"Zabawy" z systemem - czyli normalny czlowiek omijajacy zasady i prawa systemowe

Jak chcecie się wykazać i czynić dobro zacznijcie pracę nad sobą zamiast marnotrawić czas i energię na takie duperele. Zorganizujcie ze znajomymi i bliskimi osobami wspólne oczyszczanie organizmu, miejsca w którym mieszkacie, pracujecie, posadzcie pożyteczne rośliny zróbcie zakatek do medytacji np. na działce lub w ogrodzie swoim lub dobrego znajomego z kamieni odpowiedni spolaryzowanych dużych głazów ustawione zgodnie z kierunkami świata, a po środku niech będzie miejsce na ognisko przy którym będziecie się spotykac itp. To jest pozytywna przemiana, a robienie jakiś zadym przeciw systemowych poprostu jest stratą czasu i proszeniem się o kłopoty. Pamiętajcie że nie żyjecie w próżni i zastanówcie się “twardziele” co będzie jak na komisariacie, w prokuraturze lub sądzie wylądują wasi bliscy i czy oni będą znać takie myki i będą na tyle przygotowani aby temu podołać. Wiecie jak najprościej złamać rodzica i “nakłonić do współpracy”, a zamknąć go nawet na 48 h i powiedzieć mu że jego dziecko jest teraz w pogotowiu opiekuńczym, a dla ciebie właśnie szykują papiery do prokuratury aby “załatwić ci” sankcje prokuratorską z mety masz 3 miesiące w areszcie śledczym bez wyroku, a w trakcie trwania śledztwa można taką sankcje przedłużać i co wtedy? Poznałem ludzi którzy za pomówienia bez jakichkolwiek dowodów siedzieli po kilkanaście miesięcy po wyjściu już nie byli takimi samymi ludźmi ich rodziny też na tym cierpiały i po powrocie już nie było jak dawniej.

Trochę dawno tutaj pisaliście, ale chyba ja w tym temacie pytanie. Jak załatwiać różne sprawy w instytucjach państwowych by przyspieszyć terminy i pozytywne rozpatrzenie sprawy. Jak znaleźć odpowiednie luki, nieścisłości, na co się powołać np. prawo naturalne, morskie, bankowe czy inne by nie dopuścić by sprawa ciągnęła się latami. Jak się “zabawiać” z systemem dla swojej korzyści korzystając z odpowiednich technik. Czy może w tym temacie macie doświadczenie, bo już moje niedługo będzie mi to potrzebne. Zbadałam ten temat na ile potrafiłam, ale za bardzo z nikąd pomocy.

Poczytaj na forum albo zadaj konkretne pytanie dotyczące konkretnej sprawy do załatwienia, bo pisanie dla pisania i bicia przysłowiowej piany mija się z celem i szkoda czasu. Pozdrawiam.

Spraw mam mnóstwo do załatwienia i chyba będzie ich coraz więcej. Konkretnie pytam jak się zachowywać, co robić, a czego unikać przy załatwianiu spraw w ZUS-ie, Urzędach, Skarbówce, placówkach NFZ. Czy jest jakiś sposób by potraktowano mnie jak osobę, a nie jak niewolnika nad którym góruje urzędnik, czy zawsze muszę lizać dupę i łechtać ego pana lub pani “niby wszechwiedzącej i nieomylnej” aby ruszyć sprawę z miejsca. Co zrobić by to właśnie urzędnik lub inna osoba chciała mi pomóc, pokazywała możliwości i korzystne rozwiązania, do skutecznego i szybkiego załatwnienia sprawy. W ostatnich kilku latach byłam w tych instytucjach setki jak nie więcej razy, straciłam miesiące życia, traktowano mnie jak muchę, którą widać i słychać i którą trzeba się szybko pozbyć. Denerwuje mnie totalna dezinformacja, ja w przeciwieństwie do nich zawsze słuchałam drugiej strony, ale na co mi to było jak każdy, no może poza trzeba osobami, które spotykałam mówili mi co innego. Ja już nie chcę być ofiarą i po woli zaczynam radzić sobie z osobami na najniższym szczeblu, ale jak przychodzą ich przełożeni i to zostaję “pozamiatana”. Nie chcę już tracić czasu, sił i zdrowia na takie perypetie. Zależy mi na zdobyciu sprawdzonej wiedzy, w miarę uniwersalnej w jaki sposób do tych urzędników i urzędów podchodzić by widzieli we mnie osobę.



Z tych kilkudziesięciu spraw ciężko będzie o konkretną ale powiedzmy jedna z ostatnich. Byłam załatwić sprawę w oddziale urzędu miasta odnośnie budowy i wszystko było cacy, bo wcześniej było dużo przygotowań. Pismo złożone i wszystkie dodatki to co chcieli. Potem sobie przesyłali moje dokumenty pomiędzy jednym a drugim urzędem, jeden mówił, że to nie do nich a drugi, że do trzeciego to sprawa, a trzeci że jednak to od pierwszego sprawa. W końcu otrzymałam pismo, że połowa rzeczy jest do poprawy i jeszcze ze trzy razy tyle mi brakuje i walnęli tam liczne ustawy. Potem byłam w tych urzędach i pytałam o to dokładnie, bo nie każdy musi się znać na prawie, a oni niby powinni pomagać, wskazać miejsca i sposoby gdzie i jak to złożyć i załatwić. No w jednym mi pomogli, pokazali gdzie jest ubikacja. Już sama nie wiem w czym jest rzecz i pozobno niby tylko ja mam z tym problem, a inni jakoś sobie radzą. I tu nie chodzi, że moja sprawa jest jakoś bardziej skomplikowana tylko nie widać chęci z ich strony by moja sprawa poszła do przodu. I tak jest prawie w każdej mojej sprawie, nie wiem czy jestem jakoś na cenzurowanym chociaż większość już zna moje dane, bo jestem tam można powiedzieć stałą bywalczynią. Mam nadzieję, że zarys o to co mi chodzi nakreśliłam. A jeśli jeszcze bardziej wam namieszałam to przepraszam, bo mam strasznie dużo spraw z nimi i ciężko tak nawet streszczenie w jednym poście napisać. Ale dziękuję za przeczytanie i każda rada będzie dla mnie cenna.

Witam.

Trochę to chaotycznie opisałaś ale spróbuję pomóc - wszystkie urzędasy są lekko mówiąc wytresowani jak “psy Pawłowa” i muszą postępować wg. określonych schematów aby nie brać odpowiedzialności za to co robią ani nie narazić się “PANU”, a ty przychodząc do takiego urzędu lub instytucji już na wejściu rozwalasz ich jako taki sklecony porządek dnia - to tak skrótowo przedstawiam jak to działa, dlatego odrazu jesteś traktowana jak intruz, a jak w dodatku wyglądasz jak człowiek wolny czyli kolorowo ubrany zadowolony osobnik w dodatku z potrzebami odrazu wzbudzasz zazdrość i wrogość przyjżyj się tym “biedakom” w tych uniformach to jest chore. Więc wracając do sedna sprawy idąc do takiego urzędu musisz wyglądać jak profesionalista, bo to wzbudza w nich respekt i strach (taki kamuflaż). Druga sprawa musisz mieć skonkretyzowane spirawy nie łączyć ich i nie przeskakiwać z tematu na temat, brać odpowiedzi na piśmie z personaliami i pieczątką od osobnika udzilającego odpowiedzi, wrazie wprowadzenia w błąd masz prawo zaskarżyć jego działania i dochodzić odszkodowań przed sądem od urzędu jaki i z powódzctwa cywilnego. Wracając do przykładu budowy domu najpierw musisz mieć info. z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego aby wiedzieć czy na danym terenia można cokolwiek budować następnie wg. tego planu musisz mieć projekt ale zanim to jeszcze kwestia czy działka jest uzbrojona czy nie itd itp. To tak po krótce - tak wygląda sprawa z urzędami. Teraz natomiast przedstawię ci inne rozwiązanie budujesz budynek na swojej ziemi na zgłoszenie do 35m2, jako domek letniskowy lub budynek gospodarczy po wybudowaniu przekształcasz go jako mieszkalny i co roku możesz do niego dobudować drugie tyle na zgłoszenie i masz wyłożone na wszystkich urzędasów po całości. . . tu stronka gościa co dokładnie pokazuje co i jak <LINK_TEXT text=“https://www.youtube.com/channel/UCbim7W … HnpPXSS_dg”>https://www.youtube.com/channel/UCbim7WM_qDvR0HnpPXSS_dg</LINK_TEXT>. To tyle jeśli chodzi o temat budowy.

Natomiast jeśli chodzi o skarbówkę to ja od kilku lat nie składam nawet PITu ani nie posiadam adresu zameldowania, co do ZUS (Zkład Utylizacji Szmalu lub podatek od posiadania babci lub dziadka) to jest bankrut i wkładanie jakichkolwiek tam pieniędzy mija się z celem lepiej te pieniądze oszczędzać i inwestować we własnym zakresie napewno lepiej na tym wyjdziesz - dlaczego ano magia procentu składanego odkładając 1000 PLN co miesiąc przez 20 lat i reinwestując je na 5% po tych 20 latach będziesz mieć co miesiąc wypłatę jakbyś normalnie pracowała, a kapitał nie będzie malał czyli żyjesz z odsetek od kapitału i masz wolność finansową, a w razie nagłej śmierci cały ten kapitał odziedziczą twoi bliscy - tu taka mała dygresja dlatego Polacy są biedakami, bo nie dziedziczą po swoich przodkach. To tyle jak coś to pisz będziemy rozkminiać temat po temacie. Pozdrawiam i życzę powodzenia i dużej dozy cierpliwości i dystansu do tego systemu.

Antonio, taka sytuacja- w 2013 wyjechałem do Holandii do pracy, pracowałem tam legalnie, odprowadzałem podatki. W tym roku tj 2019, dostałem wezwanie ze skarbówki, abym się stawił bo w zeznaniu podatkowym z 2013 nie ująłem tego ze pracowałem w Holandii. W 2014 dostałem zwrot nadpłaconego podatku za rok 2013 w wys 420zl, który, nie należałby mi się, gdybym wykazał wtedy ze pracowałem w Holandii! Gdyby tylko US zarządał ode mnie zwrotu tych 420zl, to nie widzę problemu ale oni sobie naliczyli odsetki, niczym jakiś bank i mam im zwrócić 570zl!!! Przez te lata od 2013, nie dostałem żadnego wezwania do zwrotu tego podatku itp wiec dlaczego czekali tak długo i doliczyli mi procent??? Wiem, ze to specjalny zabieg z ich strony bo za rok byłoby przedawnienie! Uważam to za bardzo nie fair! Wiesz jak to obejść? Jak dac im do zrozumienia ze nie mamy podpisanego żadnego kontraktu, ze nigdy nie zobowiązywałem się do płacenia podatków, kar czy odsetek? US to korporacja wiec…

Witam.

Zadam ci proste pytanie po jakiego grzyba wystawiłeś się na strzała zgłaszając gdzie pracowałeś itd. jeśli muszę zapłacić to tam gdzie powstał mój dochód i nic nie zgłaszam w polskim US ani wcale nie składam żadnych pitów mam na to wyłożone tak samo jak nie mam meldunku, ZUS itd. itp. , a jeśli pobrałeś od nich nienależne ci pieniądze to “cierp ciało jak chciało” teraz oni są na niby prawie i nic nie zrobisz najwyżej każą ci to odsiedzeć jak nie będą mieli z czego ściągnąć. . .

UWAGA - w naszym środowisku są osoby, które organizują coś w rodzaju Kościoła opartego o prawo naturalne. Jest to coś, co pozwala skorzystać z szeregu udogodnień jak np. odmowa szczepień z przyczyn religijnych na podstawie zaświadczenia. Na szybko taka inicjatywa umożliwia przeciwstawienie się systemowi jako Trust, coś co propaguje POL. Tyle, że zadzieje się to szybciej i doraźnie pozwoli rozwiązać szereg problemów. OSOBY ZAINTERESOWANE NIECH PISZĄ NA PRIV. POTRZEBA 100 OSÓB DO ZAWIĄZANIA TAKIEGO KOŚCIOŁA.


Nie wystawiłem się na strzała, nic nie zgłaszałem- dostali info od holenderskiego US. Te pieniądze które od nich dostałem był to zwrot nadpłaconego podatku, czyli jak najbardziej mi się należały. Jak najbardziej rozumiem, ze skoro mi się coś nie należy to trzeba to oddać ale ze z odsetkami??? Bez ostrzeżenia po np roku, dwóch? Gdzie ja w moim 42 letnim życiu, podpisałem deklaracje, kontrakt z urzędem skarbowym, ze zgadzam się na oddawanie im swoich zarobionych pieniędzy w wys takiej i takiej? Gdzie jest taki kontrakt? A jeśli jest to w zamian za co? Bo jeśli kontrakt to działa w dwie strony…! O to mi chodzi. Nikt z Nas nie ma żadnych kontraktów z urzędami! Jak to wykorzystać żeby nie płacić, albo płacić ale na podstawie kontraktu- ja wam coś a wy mi w zamian coś.

Witam.

Na tym właśnie polega szalbierstwo tego systemu masz płacić, bo tu się urodziłeś i dostałeś numer obozowy (PESEL) i czy chcesz czy nie zapłacisz tyle tylko, że jeśli jesteś sprytny to zapłacisz mniej niz inni.Nie musisz mieć kontraktu, bo odgórnie masz nażucone “prawo” w postaci ustawy o opodatkowaniu twoich dochodów i tyle. Jedyna obrona to optymalizacja podatkowa lub ucieczka do “strefy wolnych ludzi” gdzie zarabiasz i to jest twoje ale jak pójdziesz kupić cokolwiek to i tak swoje wezmą - chyba że kupisz u innego wolnego człowieka. Temat wielki jak ocean. Są myki i sposoby ale to wymaga czasu. W tej sytuacji jaką przedstawiłeś lepiej pomyśleć jak szybko i bezboleśnie to spłacić niż iść na wojnę, bo naprawdę szkoda czasu i pieniędzy na taką wojenkę za trochę drobnych, a mają cały repertuar środków aby cię zgnoić. Naprawdę za te kilka stów nie warto, bo zrobisz sobie większą krzywdę niz im, a na przyszłośc pomyśl o rejestracji mikro firmy(jednoosobowej) w Czechach tam podatek dla takich firm jest 10% - przynajmniej taką informację dostałem od znajomego ale trzebaby było to sprawdzić.

Pozdrawiam.

Ogólnie urzednik w naszej polskiej mentalności nie jest po to by nam pomóc. Jeśli urzednik ma dobry humor to pomoże, ale takiego jeszcze w swoim zyciu nie spotkałem. Powinien pomóc, ale jego świadomość jest zbyt mała by to zrozumiała. Także z góry jestesmy jako wolni obywatele spisani na to by coś załatwić jednak skulic ogon i prosić…



ja np nie godze się na to. Dlatego unikam urzedów jak się da, ale to się zmieni.

Rozwiązanie jakie widzę to zmiana w dowodze osobistym pisania Twoich imion i nazwisk z takiej formy: ANNA KOWALSKA na Anna Kowalska. W ten sposób nie jesteśmy traktowani jako jedynie kolejny towar a jako godnego człowieka, przynajmniej do tego kieruje się prawo naturalne. W urzędach chyba powinni o tym wiedzieć, ale nie wiadomo co taki urzednik miał za szkolenia.Także to jest jedno rozwiązanie.



Drugie to tak jak już kolega pisał: dostosować się ubiorem jak i tonacją głosu itp. Warto zastosować elementy neurolingwistyki by wpłynąć na takiego pracownika.



Trzecia kwestia to po prostu rozmowa. Jesli pracownik mówi, że trzeba będzie poczekać 2 tyg. To trzeba zapytać : jeśli jest możliwość to w jaki sposób można przyspieszyć proces? albo czy może taka osoba to zrobić od ręki skoro to może potrwać 5 minut? itp.Chyba, że sprawa wymaga wysylania roznych dokumentow to inna sprawa. Ale zazwyczaj sprawe mozna załatwić od reki. Dlatego skupiłbym się na tych 3 ww rzeczach :slight_smile:

kulsson, po pierwsze to nigdy nie idziesz do takich urzędów prosić się o coś. Zawsze wchodzisz z żądaniem. Urzędnik jest w czasie swojej pracy na służbie co oznacza że jest do twoich usług… Tak wiem dziwnie to brzmi ale tak jest czy to policjant czy urzędnik czy tez inna osoba pracująca dla tej korporacji jest na służbie czyli służy nam obywatelom bo to my im płacimy z naszych podatków by nam służyli.

A jeżeli urzędnik jest chamski głośno zwracasz mu uwagę że jest niemiły tak żeby słyszały to osoby obok, jesli to nie pomaga prosisz o kierownika i składasz skargę na takiego urzędnika najlepiej pisemną. Ja tak zrobiłem w USC i kierowniczka dla złagodzenia sytuacji wydała mi potrzebny dokument bez opłaty (30 zl) :slight_smile:

Jeśli chodzi o dowód osobisty to nikt takiego nie wyrobi z imieniem i nazwiskiem pisanym Anna Kowalska ponieważ będą się zasłaniać konstytucja w której jest szczegółowo opisane jak on ma wyglądać i tłumaczeniem że system (w komputerze) nie przyjmuje małych liter.

I jeszcze jedno, nie bójmy się pytać! Strach ma wielkie oczy ale te wielkie oczy zobaczycie u nich i pot na czole gdy zaczniecie zadawać niewygodne pytania :slight_smile: pozdrawiam bracia i siostry.

Mądrze prawisz i trudno się nie zgodzić, ale wolę używać delikatniejszych słów, żeby wrogo nikogo nie nastawiać :wink:


Nie znam jeszcze osoby która tak zrobiła, także dopóki nikt tego nie zrobi, a chyba nikt się do tego nie zabiera to będe pierwszy który to sprawdzi :wink: Konstytucja nadal obowiązuje osoby fizyczne czyli ANNĘ KOWALSKĄ, a człowieka godnego Annę Kowalską chyba już nie… NIe wiem jak to wyglada… Na razie mam tylko wiedzę teoretyczną. Ogólnie zabawa z systemem jest fajną grą symulacyjną :wink: I jakie doświadczenie rośnie :smiley:

kulsson masz racje. Tu nie chodzi o to żeby nastawiać kogokolwiek wrogo do calej sytuacji, trzeba ludzi uświadamiać kim są! Ja próbuję ale nie jest łatwo wytłumaczyć komuś że nie jest podwładnym bo nawet to ciężko łapią. Na urzędników też nie ma co się gniewać bo oni tak samo żyją nie świadomi w tym systemie.

A jesli chodzi o dowód osobisty chciałem w najbliższym czasie podjąć taką próbę :wink: a więc bądźmy pierwszymi :slight_smile: powodzonka :slight_smile:

Oczywiście, i jakby nie spojrzeć zdecydowana większość po prostu wykonuje swoją pracę i tyle. A że jest to mało wdzięczna praca, no cóż. Jak to się mówi, żadna praca nie hańbi, chociaż w dzisiejszych czasach jednak możemy zauważąc, że są zawody, które hańbią, choć to już temat na inną dyskusję. Przy nieświadomości i niewiedzy nie ma co wymagać. Są zaprogramowani i żeby usunąć te wirusy czasami potrzeba lat czyszczenia :wink:



Byłem na Twoim miejscu, byłem mściwy, przekonywalem innych na sile. Sam wiesz ze to nie dziala. Warto robic swoje ale aby wylacznie zasiac ziarno. Niech sobie kielkuje. U innych potrzeba kilka dni a u innych wiele lat.I nic na siłę, bo tutaj już krzyżujesz to z tym co wszechświat chce Ci przekazać



Super! gdybyś potrzebował pomocy odnośnie dowodu osobistego pisz na forum lub na prywatną wiadomość :wink:

Witam.

Trochę pobłażliwe i naiwne prezentujecie podejście do systemu i jego trybików . . .przykład co robić z komornikiem , który dokonał zaboru mienia u sąsiada dłużnika, a następnie sprzedał owe mienie zanim sąd postanowił co do jego zasadności . . . Takie akcje tylko w Polin. Wiecie jak to się skończyło? Dostał pisemną naganę od Izby Komorniczej hahahaha . . . .Gnoja należało do paki wsadzić za zwykłe złodziejstwo, a tak naprawdę za akt rozbójniczy, zaboru mienia dokonał przy pomocy firmy ochroniarskiej. . .

Pozdrawiam.

Chamski sposób załatwiania spraw w urzędzie raczej nie pomoże, przy jednej sprawie może ci się udać coś załatwić ale nawet urzędnik ma swoją cierpliwość. Pójdzie fama, że te to debil i krzykacz i specjalnie twoje sprawy będą załatwiane w ostatni dzień terminu. Urzędnik wbrew pozorom nie siedzi cały dzień i czeka na ciebie, ma pełno terminowych spraw i jest z tego rozliczany, jeżeli twoja sprawa jest w terminie to czeka w kolejce (FIFO).

Lepiej Panią w okienku poprosić czy dało by radę szybciej sprawę załatwić, naściemniać itd. to tez są ludzie i też chodzi do urzędów załatwiac swoje sprawy. Mimo, że ona tylko przyjmuje wnioski to jej koleżanka będzie to robić, poprosi ją to jej zrobi tak szybko jak tylko będzie mogła (pamiętać że ona też ma inne sprawy i terminy).

W urzędach mimo obiegowej opinii rodem z filmów Barei mają zapierdziel. (chyba ze to jakieś Urząd miejski powiat itp. gdzie pracuje cała rodzina) Tak każdy klient jest po części zakłóceniem w planie dnia urzędnika który sobie rano ułożył żeby się wyrobić ale to też człowiek. Skoro z ludźmi rozmawiasz jak cham to jesteś chamem i tak cię postrzegają.

Zabawa w duże czy małe litery nazwiska itp. dla urzędnika raczej nie ma znaczenia, może być tam XXX czy nawet xxx lub Xxx lub XxX itd, ma to w “D” nawet jak zauważy, zwykły człowiek nie ma o tym pojęcia a urzędnik to zwykły “zwykły” człowiek. Ważne byle był podpis. O dziwo w dzisiejszych czasach wydawało by się, że każdy potrafi sięchociaż podpisać, hehe :slight_smile:.



Podsumowując, mili uśmiechnięci ludzie ładnie ubrani dobrym słowem więcej zdziałają.



Chcesz uderzyć, wykorzystaj ich zabawek, KPA to podstawa, podstawy prawne w pismach, pilnuj terminów, z urzędem komunikujesz się tylko na piśmie o ile nie chcesz nic załatwić i urząd cię ściga, w przeciwnym przypadku podaj nr. tel. przyśpieszy to sprawę ułatwi życie urzędnikowi który żeby coś od ciebie wydębić musi wymyślić i napisać pismo wysłać itd. jeden telefon jest w takich wypadkach bardzo pomocny i urzędnik “będzie szczęśliwszy”= krótszy termin, “zrobić zapomnieć, następna sprawa”.

Pamiętajcie, że nawet jedno z pozoru głupie pismo lub twoje oświadczenie ma moc i potrafi wiele załatwić/przyśpieszyć, dlaczego? bo jest na piśmie które jest w aktach sprawy i kryje dupę urzędnika dleczego tak zrobił w waszej sprawiea nie inaczej, on go nie może totalnie zignorować i może być wzięte pod uwagę ponieważ np. KPA każe sprawę badać całościowo i wnikliwie chyba że przepisy mówią inaczej.

No tak tylko jak jeśli policja uzna to co bedzie w tych woreczkach za narkotyki nie sprwdzając co w nich jest to mogą taką osobe zatrzymać do wyjaśnienia i można siedzieć na komisariacie w areszcie nie wiadomo ile. A tego by chyba nikt nie chciał

Witam

Ludzie! Chyba wiekszosc z was nie zrozumiala tematu tego tematu:grin:. Na pewno to moja wina.

Chodzilo mi nie o zabawe w sensie draznienia sie z urzedasami bo nie da sie ich pokonac na ich poziomie. Chodzilo mi o to rozne sposoby na :

Wyjscie z roznych sytuacji tych ktore mialy juz miejsce lub dopiero sie szykuja a wiec jesli ktos ma sprawdzony sposob co zrobic dostalismy juz mandat ( wiadomo podpisanie co oznacza) ale moze ktos nie mial takiej wiedzy przy podpisywaniu a teraz juz ma, ze moze cos zrobic. Przedewszystkim nie bac sie. To ich glowna moc i potega. Nasz strach.

Albo o to ( co teraz juz wiem ) ze na kazdej umowie z matrixem musi byc imie i nazwisko , funkcja itp np w banku czlowieka ktory daje cos do podpisu.

Albo o to ze wydane prawo jazdy bez terminowo a to moj zawod ktos nam ogranicza na kolejne 5 lat a potem udowadniaj ze ci sie nalezy to prawko.

Chodzilo o rozne rzeczy z tym zwiazane. Zabawy jak to ujolem to zabawy. Dla mnie majac taka wiedze jak wszyscy tutaj to jest zabawa z usmiechem na twarzy moge powiedziec panu w urzedzie ze nie moze mi skrocic waznosci prawa jazdy otrzymanego bezterminowo!. Jak to traktujecie zalezy od was :grin: . Jak was zwyzywam tonod was zalezy jak wy to odbierzecie. Sam niedawno sie tego nauczylem. “Glupie” zabawy czy zachowania np. mowic milocjantowi ze nie moze nam czegos zrobic uwazam jie tylko za glupie ale i bezcelowe. Nie mozna sie kopac z koniem! Zreszta juz probowalem wyjasniac o co mi chodzilo.

Nie pasuje wam temat nie czytajcie , nie komentujcie to naprawde proste.

Co do tracenia czasu. Ja mam poukladane kamienie, mam miejsce na ognicho, spotykam sie z ludzmi i mam takze czasem czas na czytanie forum bo przyszedlem tu z nadzieja uzyskania ciekawych informacji wlasnie od was, od ludzi. Uwazam ze wiekszosc tu wie o tym ze zarcie jest zatrute, ze nierzady i pantwo to zlodzieje, ze nie ma w zyciu nic bez konsekwecji, i mysle ze malo kto z tu obecnych potrzebuje rad typu _ poswiec czas na rowoj siebie czy zasadz swoje rosliny. Od kilkunastu lat mam swoj ogrodek i cos sobie z zonka tam dlubiemy. Wiekszosc przychodzi tu szukajac odpowiedzi na to co sie dzieje i probuje zadawac pytania zanim sie cos stanie. Zakladajac ten temat kialem nadzieje na vos w stylu realnych pism czy krokow jakie podjac w danej sytauacji. Wiadomo ze kazda sprawa jest inna i kazdy przypadek ale gdybym mial np wygrana sprawe w sadzie to bym sie podzielil . Sluchajcie sprawa taka i taka, poszlo tak ., Zrobilem to w ten sposob.

Nie wiem czy da sie skasowac tenat czy usunac ale sprawdze. Jesli tak to to zrobie nie bede nikomu “zabieral czasu” na czytanie.

Policja moze wszystko zawsze i wszedzie :grin:. Ktos pisal o tym ze jak bedziesz mial z gipsem worki to ci moga dosypac prawdziwych substancji. A czy uwazacie ze przy zwyklej kontrooi jie moga tego zrobic? Ludzie wy chyba nie mieliscie doczynienia z milicjantami (oczywiscie po licjantami bo za mlody jestem na milicje ) czy siedzialem na dolku? A jest ktos kto nie siedzial?

Kolejna rzecz ktos napisal ze jak siedzisz i ci groza ze dziecko jest juz w opiekunczym. No coz, moga ci porwac dziecko ze szkoly , ulicy nawet z podworka. Nic trudnego. strachem rzadza nami od tysiecy lat. Nie mowie ze nie balbym sie o dziecko w takiej sytuacji. Tylko co jesli zrobisz co ci kaza a potem oskraza o co zechca i tak ci dziecko zabiora?

Sytuacja adolfa kudlinskiego swietnie to przedstawia. Nie winny czlowiek pomowiony o to ze ktos kupil od niego karabin a potem przy przeszukaniu posesji znajduja sluzby sloik z amunicja? W ulu ? Akurat pasuje do tego karabinu z pomowienia. Podlozyli amunicje i tyle. Teraz zajeli sie nim niby za mowe nienawisci. I wyrok odwieszony 3 lat . Pol roku nastepne za mowe nienawisci. Opisuje wlasnymi slowami zeby nie bylo.

Tak wiec dlatego myslalem ze mozna sie czegos dowiedziec o roznych tego typu sprawach czy informacjach pozwalajacych nie biegac po jebanym urzedzie skarbowym z pietra na pietro i placix oplat 2.5zl od opalty 17zl za zaswiadczenie ze nie odprowadzam podatku w polin.



Zalozcie swoje tematy zgodnie z waszymi przemysleniani. I nie obrazam sie :grin: a tylko nie chce zeby ktos wywolywal miedzy soba zle emocje i tlumaczyl wielokrotnie czegos w tym temacie, jak sie okazlo nie potrzebnym,

Witam, jestem zainteresowana tym tematem. Link do gościa co dokładnie pokazuje nie działa. Jest możliwość podesłania więcej info?