Witajcie Kochani.
Mam do Was, bardziej doświadczonych pytanie. Najpierw streszczę krótko o co chodzi.
Mój tata zaczął pracę w 1966 roku, pracował do 1985 r odprowadzając składki do ZUS.
W połowie roku 1985 zaczął pracę jako kierowca w Państwowej Straży Pożarnej, czyli przeszedł na tzw. budżetówkę. W 1998 odszedł na zasłużoną wcześniejszą emeryturę z MSW, gdzie miał przepracowane 15 lat w Straży Pożarnej. Na emeryturze podejmował się różnych prac, za które ZUS pobierał podatki- około 5 lat.
Gdy osiągnął właściwy wiek emerytalny ZUS naliczył mu emeryturę i kazał wybrać między nimi a emeryturą w MSW. (Tata wybrał emeryturę z MSW gdyż była wyższa.) Wtedy ZUS się na niego wypiął i nie chce mu wypłacić emerytury zasłaniając się prawem.
W mojej ocenie jest to zwykłą kradzieżą, gdyż ZUS zawłaszczył sobie ciężko wypracowane pieniądze na emeryturę i nie powinno być mowy wyborze. Powinien otrzymać emeryturę z tych dwóch źródeł- to są jego pieniądze.
Oczywiście posiadamy wszystkie niezbędne dowody i dokumenty potwierdzające wszystkie przepracowane lata.
Tata chodził po różnych kancelariach i radził się co ma zrobić, jednak nikt nie chciał się podjąć tego wyzwania.
Prosiłbym o ocenę sytuacji. Jeśli jest ktoś kto może pomóc, jesteśmy w stanie się uczciwie dogadać.