System Ariów i jego Ekonomia

WItam jestem nowym członkiem społeczności w związku z czym wybaczcie jeśli powielam temat albo czegoś nie doczytałem (stron wpisów na blogu jest aż 41 :wink: )



Rozchodzi się o projekt finansowanego przez Ariów blockchaina i systemu handlowego… Otóż mam wątpliwości do tego co przeczytałem w opisie tego kto co zyskuje i co w zamian dostaje:

1+ zł – podziękowanie mailowe

20+ zł – to co wyżej + dożywotnia odznaka „Architekt”

50+ zł – to co wyżej + 3 miesięczny membership + 1 miesiąc gratis (normalnie: 85 zł)

100+ zł – to co wyżej + możliwość udziału w beta testach + 6 miesięczny membership + 1 miesiąc gratis (normalnie: 150 zł) + Twoje imię i nazwisko lub nazwę firmy umieścimy na liście Patronów na docelowej Platformie

200+ zł – to co wyżej + 1-roczny membership (normalnie: 260 zł)

500+ zł – to co wyżej + dożywotni membership (wartość: 1500 zł, dostępny tylko tutaj) + odznaka “Architekt Senior”

1.000+ zł - to co wyżej + odznaka “Wiedźmin”

5.000+ zł – to co wyżej + reklama twojej firmy/działalności na docelowej platformie przez 1 rok od wystartowania



Nie rozumiem do końca w takim razie jakie będą zasady dostępu z korzystania z systemu bo jeśli np dostęp będą mieli tylko członkowie którzy opłacają składkę comiesięczną, roczną itp. to mam tu poważne wątpliwości co do tego rozwiązania a co za tym idzie trudno będize mi je popierać…



Dla mnie opłacanie dostępu do takiego systemu z góry brzmi trochę jak ZUS i śmierdzi przekrętem… Rozumiem oczywiście ze utrzymywanie serwera i innych rzeczy kosztuje jednak sorry to brzmi trochę jak przekręt i gwarantuję wszystkim że wróży to upadek systemu… dlaczego?



Bo system który ma skupiać członków społeczności, umożliwiać im komunikację i handel powinien mieć DARMOWY dostęp a zarabiać powinien na pobieraniu marż od funkcjonalności:



-Czyli np chcemy wystawić ofertę sprzedaży to płacimy za zamieszczenie oferty

  • Chcemy zarejestrować Ród to płacimy za utworzenie
  • chcemy założyć forum rodu to płacimy za założenie itd…



    Teraz odnośnie waluty jaka płacimy to powinno to wyglądać tak że np kupujemy pewną ilość waluty rodu która tak jak powyżej napisałem, służy do opłacania różnych usług lub też dokonywania zakupów towarów między sobą. ale te pieniądze wydane na tą walutę nie znikają sobie nigdzie dopóki użytkownik nie uda ich na usługi.



    Powinny one stanowić jedynie jego aktywa które np są spalane w momencie dokonywania różnych akcji jak i wypłacalne gdy che się np wycofać z inicjatywy… i dopiero ilość spalonych coinów, powinna być odzwierciedleniem sumy w realnych pieniądzach którą twórcy portalu mogą użyć do finansowania jego funkcjonowania!



    Dlaczego tak? ponieważ inaczej to nie będzie działać! Mało kto będzie płacił za domniemane członkowstwo z dostępem do czegoś i to niezależnie od tego czy ma czas używać systemu czy nie. Ja bym w każdym razie nie zapłacił bo dla mnie to jest zus 2.0 . Jedną z największych bolączek obecnego systemu jest to że czy się stoi czy się leży to zusowi się nalezy… co właśnie zabija małą przedsiębiorczość Prędzej bym się skusił na jednorazowe wydanie takiej kwoty na kompletny system raz z dożywotnim dostępem przy czym za coś takiego nie dałbym raczej 1500 zł bo można coś takiego do budowy społeczności stworzyć z udziałem dostępnego open softu ;]

Witaj,



być może byłeś albo nie, na koncercie Björk w Sopocie. Wspaniały koncert, który słyszało pół starego miasta. Wiele osób na plaży, pod molo, dobrze się bawiła (za darmo). Spora ekipa była na molo przy scenie i mieli prawdziwe show (kupili bilety nawet kilka miesięcy przed). Byli też ludzie, którzy brali udział w spotkaniach za kulisami, przed i po koncercie - prawdziwa gratka.

Ostatnia ekipa to budowniczowie całego przedsięwzięcia, partnerzy, VIP-owie itd.

Przedostatnia ekipa to osoby doceniające walory, które są powodem tego całego zamieszania.



To całe przedsięwzięcie jest budowane dla i pod potrzeby tych, którzy szukają takiego wydarzenia. Biorą życie w swoje ręce i tworzą Jednię, azyl, wyjście… Oni dostaną absolutnie wszystko, na co zasługują.

Swoje miejsca już opłacili, wsparciem, dotacjami, składkami, ciężką pracą, cierpliwością, zaufaniem… To oni kształtują przestrzeń, jaką współtworzą i budują, więc będzie dostosowana dla ich potrzeb.



Rozumiemy, że będą też plażowicze, obserwatorzy, zainteresowani, wahający się, trolle i betony… Drzwi będą otwarte na zasadach, jakie ustalą Nasi Suwereni.



Nasza droga jest wypadkową kilku lat działań w wielu przestrzeniach i państwach. Współczesny świat jest istnym przekrętem i mamy tego dosyć, szczególnie kiedy narusza się Nasze prawa, okrada z życia, zasobów i potencjałów. Każdy z nas dorastał w tym bagienku. Wielu z Nas się przebudziło i sporo z przebudzonych postanowiło działać. Tutaj działamy.



Systemy Open Source są pięknym darem dla drugiego człowieka. Sam takie tworze. Ale budowanie z rozwiązań Open Source (które szczególnie polecam), są jak budowanie domu w górach. Masz drzewa, kamień, wodę…to jest Open Source.

Teraz musisz to pozbierać, obrobić, dostosować, testować, poprawiać, modyfikować i łatać. Budując domek na niedzielny wypad, możesz się pobawić przez kilka (naście) miesięcy.

Budując przestrzeń dla dużej ilości użytkowników, potrzebujesz zespołu, ciężkiego sprzętu, dużo energii, ekspertyz i do tego jeszcze masz oddech wrogich instytucji, konkurencji i zawistników. My budujemy państwo nadziemne, odradzamy Suwerenów w Prawie Naturalnym i jesteśmy zdeterminowani aby to mocno przyspieszyć. Dowiedz się jak powstawała IIRP po 123 latach nie istnienia na mapie. Kto to robił, jak i co osiągnięto? Jakie popełniono błędy i co możemy z tego wyciągnąć dla przyszłych pokoleń? To jest projekt dla wyjątkowych ludzi.



Jestem osobiście przekonany, że twoje rozwiązania się wspaniale sprawdzą i niebawem pokarzesz nam swoje dzieło, które możemy przetestować i podzielić się opiniami.



My tutaj nikogo nie zachęcamy, naganiamy czy oferujemy jakieś usługi…to nie ten adres.



Jeżeli lubisz Björk, to działasz… jeżeli masz zastrzeżenia do jej twórczości, to odchodzisz. Możesz się przyglądać, zbierać informacje, dowiedzieć się więcej i stać pod molo lub być na nim, a nawet być w przestrzeni, która zarezerwowana jest dla tych, którzy współkreują swoje wspólne doświadczenie. Czym ten projekt będzie to odkryjemy jeszcze w tym roku a czym się stanie to zależy od ludzi, którzy go współkreują.



Serdeczności

Wszystko super tylko że koncert to gotowy produkt który przeżywamy jest jak film jak książka, jak gotowe ciastko. Platforma która ma pomóc zjednoczyć ludzi aby wydostali się z okowów tego systemu to co innego. To po to społeczność składa się na jej powstanie aby dostać gotowy produkt, dopracowany i sprawny a nie opensourcowy. To chyba zrozumiałe ? Jednak pobieranie opłat na jej utrzymanie z góry to już inna bajka…



To tak jakbym miał najpierw zapłacić za bilet Na koncert a potem jeszcze opłacać istnienie zespołu jak chcę żeby działał. Niestety jeśli zespół nie potrafi wyżyć z koncertów (czyli te facto nie oferuje nikomu czegoś za co ten był by w stanie zapłacić) to zespół musi się rozpaść ew świadczyć swoją działalność za darmo.



Wracając do systemu. Ja nigdzie nie powiedziałem że program powinien być darmowy a jedynie że prowizje powinny być pobierane za coś konkretnego czyli np tak jak na Allegro za wystawienie ogłoszenia lub też oferty produktu. Pobieranie opłat z góry to jest dokładnie to co robi zepsuty system od którego chcemy uciec. Każą nam płacić z góry za ubezpieczenia, samochodów, siebie, za zus, za posiadanie czegoś… za to że w ogóle żyjemy… Niestety nie tędy droga ;] Jest wiele technologii blockchain które rozumieją ten schemat i zamiast wymagać opłat za świadczone usługi to jeszcze pozwalają na korzystaniu z nich zarobić i dzielić się zyskami, np za to że generujemy ruch który tez jest wartością samą w sobie… ponieważ po cóż mam korzystać z platformy wymiany jak będą tam sami sprzedający? tylko sprzedający bowiem są w stanie ponosić opłaty w imię przyszłego zysku… kupujący nie ma zamiaru ponosić żadnych dodatkowych opłat… to tak jakby kazali ci płacić za możliwość wejścia do sklepu :lol: a tak naprawdę to sklepy dopłacają (po przez promocje) aby zwabić kupujących.

Rozumiem, nie każdy miał sposobność widzieć “koncert” od strony kuchni. To wiele miesięcy ciężkiej pracy sztabu ludzi i wielu podmiotów… Kolejna sprawa to “płacenie z góry”. Nikt tutaj nie płaci z góry! Wsparcie i dotacje od aktywnych członków Naszej społeczności, będą uhonorowane (zamienione) na określone wyróżnienia.

Jak wspomniałem wcześniej, jest zespół i pasjonaci, którzy coś budują i współfinansują pod swoje potrzeby… i tyle. To jest prywatne przedsięwzięcie i nie podlega dyskusji.

Generowanie ruchu w sieci jest wartością samą w sobie, ale dla kogo? My budujemy wartość i przestrzeń tylko dla członków, wręcz zastrzegamy sobie wszelkie prawa do Big Data związanego z naszą aktywnością. Rozumiesz zagadnienie i zamianę petrodollara na bddollar?

Przestrzeń jest przygotowana do wszelkiej aktywności - dla członków tylko. To nie jest świat, który masz w głowie i widzisz dookoła siebie. Nie oczekuję tego, że zrozumiesz to - nie ma takiej potrzeby.

Ale dam ci przykład…sieć sklepów - magazynów, opartych o zasady kooperatywy. Nawet nie ma potrzeby zatrudniać sprzedawcę…tylko dostawca. Członkowie takiej kooperatywy mają swoje klucze i odbierają zamawiane produkty dostarczone od producenta po cenach producenta (Aria). Z tego modelu mogą korzystać tylko osoby zaufane (Ariowie). W Polsce taki model nazywany był - Konsumy.

Kolejny przykład…mamy 100 tysięcy członków naszej społeczności. Zaopatrują się w naszych sieciach (naszych, czyli ich, własnych)…negocjujemy z dużą firmą ubezpieczeniową pakiet dla 100 tysięcy klientów. Z marszu otrzymujemy minimum 50% “prowizji, czyli obniżenia ceny usługi…sukcesywnie zainteresowani korzystają z tego typu ofert sieciowych, usługowych…kina, restauracje, parki, muzea…co tylko Suweren zechce…A więc tak…opłacamy sobie “wejście do sklepu” a właściwie budujemy swoją sieć sklepów, gdzie producent dostarcza swoje dobra do magazynu klienta…często bez potrzeby obciążania tego podatkami :wink: Nasza sieć, nasza sprawa. “Nasza” oznacza, finansowana i współtworzona przez Nas :wink:

Ale to tylko promil całego projektu. Jest w tym “Deklaracja Suwerena”, Deklaracja Suwerena IIRP”, wiele działań prawnych, politycznych, kulturowych, technologicznych, edukacyjnych, wymiana informacją, KWS, Trybunały, Straż Suwerena, lobbing… Więc warto poświęcić trochę czasu aby zobaczyć większy obraz.

tzn nie wiem czy się dobrze rozumiemy… ja nie krytykuje zbiórki… Zbiórka jest ok… ja krytykuję to co będzie jak już system powstanie czyli właśnie opłatę abonamentową.



co do reszty wypowiedzi to powiem tak… jedna osoba będzie korzystać w ramach tej opłaty do granic możliwości, druga niemal w ogóle… Czy w takim razie obie powinny płacić tyle samo? Rozumie że w ramach tego systemu będę mógł również korzystać z pomocy prawnej, z załatwionych kontaktów, i całej masy innych rzeczy włącznie z głosowaniem… pytanie co jak przestanę płacić? to znaczy ze jestem w tedy wykluczany ze społeczności? i skąd mam mieć pewność że pieniądze te będą właściwie rozdysponowyane i ktoś nie będzie się bogacił moim kosztem tak jak np robi to FB żerując na ruchu generowanym przez użytkowników którzy nabijają wyświetlalność reklam krocie, gromadząc nasze dane osobowe i oferując w zamian zasadniczo odbieranie nam wolności słowa i monopolizowanie rynku + jeszcze każą sobie płacić za zasięgi i market… Przykro mi mnie to nie kręci ;]



Cała wasza filozofia i kooperatywy… jestem 100% ZA. ten system dla mnie jeśli to tak ma wyglądać 100% na nie ;] I niestety ale zdziwiłbym się gdyby odniósł on sukces w takiej formie.

Marcin, w tym co napisał Khrom jest dużo racji, a ten przykład z Björk jest trochę nietrafiony. To Björk musiała na początku zaryzykować i inwestować w siebie i w projekt, który jej i całemu zespołowi przynosił korzyści. Jej przyszli, potencjalni fani nie dawali pieniędzy w zamian za wyróżnienia. Myślę, że jak już ktoś wspierał finansowo projekt Björk, to nie oczekiwał wyróżnień a profesjonalnie funkcjonującego zespołu z którego będzie miał korzyści.

Przekładając to na projekt, który tworzysz/współtworzysz, za którego ideę jestem Tobie serdecznie wdzięczny, to myślę że teraz celem jest postawienie kolejnego kroku, czyli uruchomienia platformy. I osobiście mało mnie interesuje czy z tego projektu będzie korzystało 5 osób czy 5 miliardów. Interesuje mnie to aby powstał mega solidny fundament z którego w każdej chwili będzie mógł skorzystać każdy, kto ma serce, każdy kto jest żywym człowiekiem. Więc teraz w mojej opinii kwestie finansowe powinny być skupione na stworzeniu platformy i jej uruchomieniu, a nie na jej funkcjonowaniu.Niech w przyszłości korzystają z niej wszyscy. Przecież to jest najwspanialsza wizja, potwierdzająca piękno projektu. Tak jak napisał Khrom, przynajmniej tak to zrozumiałem, jak już platforma będzie działać, to dobrze by było gdyby była ona finansowana proporcjonalnie do tego ile kto z niej korzysta.

W tym wszystkim oczywiście dopuszczam taką możliwość, że czegoś nie zrozumiałem. Jeżeli tak jest to będę wdzięczny jak będę mógł gdzieś przeczytać, posłuchać o tych tematach które wzbudzają wątpliwość, a które zostały poruszone w temacie poruszonym przez Khroma.

Tak czy inaczej wspieram projekt tak jak potrafię i uważnie obserwuję jego rozwój. Mam już serdecznie dosyć funkcjonowanie w globalnym obozie koncentracyjnym. Gdyby nie strach to już dawno spakowałbym dowód osobisty w kopertę i odesłał jakiemuś ważniakowi uzurpującemu sobie prawo do rządzenia.