Suplementacja

x

Robert, naprawde dzięki wielkie za podzielenie się wykładem pani Evelyn Levy! Jeszcze baaaardzo daleko mi do jej poziomu świadomości ale ten wykład bardzo ze mną zarezonował i mam wrażenie że zmierzam w dobrym kierunku! :slight_smile:



Szczególnie podoba mi się to co mówi o kolorach! Od dłuższego czasu eliminuje czarne/ciemne rzeczy z mojej garderoby oddając je na cele charytatywne.



Nowe ubrania kupuje rzadko, ale teraz już jedynie w jasnych kolorach zważając na mój osobisty kompas KI.



https://sergiel.pl/kompas-ki/



Czyżby świat nie byłby piękniejszy gdyby wszyscy ludzie ubierali się w kolory które im się naprawdę podobają a nie w ciemne/czarne ubrania bo tak jest bardziej praktycznie?



I tutaj pozostawie tych którzy przeczytają tego posta z takim prowokacyjnyn stwierdzeniem:



Ciemne ubrania wcale nie brudzą się mniej od jasnych - po prostu na ciemnych ubraniach ten brud ciężej zauważyć :wink:

Potężnie.

.

Ktoś coś dołoży?

Nie obejrzałem wykładu, ale temat suplementacji także dołoże swoje trzy grosze.

W obecnym świecie wyjalowionego jedzenia, i wysokich cenach ekologicznego jedzenia uważam, że jednak warto się suplementować. Większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawę, że nie dość, że jedzenie ma coraz mniej wartości energetycznych o po obróbce cieplnej powyżej 42 stopni jedzenie również zaczyna tracić m.in witaminy które są niezbędne by uzdrowić organizm.



I tutaj otwiera się furtka dla duchowości i ezoteryki, którą tak wielu neguje. Prana, bretarianizm, przytulanie się do drzew, żywa woda i wiele więcej… To jest tak szeroki temat… Temat odnoszący się do tego iż jedzenie nie jest jedyną formą pożywienia się ! Zaczyna być coraz więcej ludzi żyjących na samych sokach jak i coraz więcej ludzi dąży do bretarianizmu - coraz bardziej popularne treningi bretarianskie przez 10, 21 dni



Także ogólnie suplementacja jest bardzo ważna. Odeszliśmy od natury to musimy sięgać po alternatywne rozwiązania by być w pełni zdrowym. Podkreślam, że mówię to jako całe społeczeństwo na tej planecie jako jedność.

Zaczynają do mnie docierać sygnały wprost z mojego organizmu, że brakuje mu minerałów i czynników jakich nie potrafię dostarczyć w codziennej diecie. Zaczęłam się suplementować bardziej świadomie. Jestem na etapie poznawania supstancji pochodzącej z łona natury. Mowa tutaj o astaksantynie. Zobaczymy jakie przyniesie skutki