Samotnia

Witam. Od dluzszego czasu poszukuje tzw samotni w lesie, górach. Czy jest ktos kto zna takie miejsce które mozna wynająć?

Drugi wariant czy ktoś bylby zainteresowany budową takiego domku z zakupem odpowiedniego miejsca. Podzial pracy i kosztów na pół bo raczej za darmo nie da rady :smiley: Wklejam link jak by mialo to wyglądać https://www.youtube.com/watch?v=kL9PqRdS6jo

1 polubienie

To ma być samotnia czy początek jakiejś osady, bo piszesz że chciałbyś wejść w jakąś współpracę. . .

Też oglądam gościa i mam subskrypcję jego kanału. Ten też ma fajny kanał i wszystko wykonuje ręcznie polecam do obejrzenia, bo jego budowle łatwiej wykonać <LINK_TEXT text=“https://www.youtube.com/channel/UCHkYrJ … jEZvkFzi3A”>https://www.youtube.com/channel/UCHkYrJ2Fbe7pBjEZvkFzi3A</LINK_TEXT>

Pozdrawiam.

Nie koniecznie osada ale nikt nikomu nie zabroni zrobic czegos takiego obok. Chodzi o odosobnienie wiec granice trzeba utrzymac

Witam; Pomysł, jest bardzo dobry. Ale ja widzę pewne problemy natury technicznej, jak chcecie to pilnować w tym zasranym kraju? Bo bez ochrony, to czarno to widzę.Jak by było parę osób? to ktoś by zawsze tam mógł być i mieć oko na wszystko.( parę domków ). Co na to, by powiedziały “Lasy”. Przepychanka, z urzędasami? Ja mieszkam, Północ - Zachód. Tutaj to nie jest możliwe zrobić, gęste zaludnienie. Więc obrałem inny kierunek spełnienia marzeń,( mieszkania w lesie ). Mam sporą działkę, ( kupiłem z domem do remontu ), całą zasadziłem drzewami, ( różny rodzaj ). Po dwudziestu latach mieszkam w lesie. No prawie w lesie, są ptaki, jeże, zaskrońce, jaszczurki, żaby. Dzika przyroda, puszczona na żywioł. Trochę to zajęło czasu, ale efekt jest dzisiaj, widoczny. Pozdrawiam. :ugeek:

Witam.

Poddobnie zrobiłem jak Tomasz21 ale zasadziłem las produktywny (forestgardening) część wykorzystałem co było po poprzednich właścicielach ale jak zawsze trzeba pracy i cierpliwości.

Pozdrawiam serdecznie.

Jest jedna przeszkoda bo musze pracować więc wyprowadzenie sie to takiego mijsca na stałe narazie odpada. Chciałem odskocznie od wszystkiego na przynajmniej miesiąc w roku.

To pomyśl lepiej o plecaku i namiocie, bo budowa czegoś takiego i zostawianie na kilka miesięcy to marowanie wszelkich energii i materiałów lub zaczątek zupełnie nowego życia pod każdym względem. Pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji marzeń.

Witam; Jeśli już to dodał bym do tego jeszcze - przyczepa, albo kamper. Ja wiem to są wysokie koszty, ale to może być używane, albo do remontu. Ja kiedyś tak spędziłem wspaniały urlop. Miałem busa oszklonego, w nim zrobiłem posłanie, szafeczki, kuchenka na gaz, zasłonki, garnki, pożyczony od znajomego ponton. itp. Wszystkie rzeczy były używane, nie było nic nowego. Albo z domu zabrane, jako wyposażenie. Co to za urlop był, jakie przygody przeżyliśmy, jest co wspominać. To były czasy, byle gównem się człowiek cieszył. I szczęśliwy był. Urlop musi być we dwoje, albo w czworo. Wtedy jest wesoło i nie nudzisz się. No chyba, że jesteś typem samotnika. Pozdrawiam. :ugeek:

Witam.

Też to przerabiałem - miałem wtedy VV T-2 zwanego ogórkiem nie mylić z autem hipisów. Dostosowałem go do potrzeb podróżniczych i tak 3 miesiące spędziłem ale to są już koszty no i później trzeba go jakoś utrzymać itd. Pomysł dobry ale nie na miesiąc raz w roku, bo się nie opłaci.

Pozdrawiam.

Antonio, Tomasz super! też do tego dążę także gratulacje :slight_smile: Jak się czujecie mieszkając w takim miejscu?

Witam Kulsson.

Fajnie jest ale teraz życie mi dało taki poligon że za kilka dni jadę do germanców i wrócę na szczodre gody przywiozę trochę grosiwa, a siedlisko zostawiam pod opieką rodziny. Mieszkać tak i żyć sie da ale czasami wyskakują w życiu takie kwiatki, że człowiek mógłby paść na pysk ale przecież my nie jesteśmy tacy zwykli ludzie tylko Słowianie więc damy rady . . . .

Pozdrawiam.

Jakbyś chcaiał cos wiedzieć to pytaj chętnie szczerze odpowiem i doradzę abyś nie wpadł w te same dołki co ja.

Witam; Zaległy post, do Antonio, Kulsson. Powiem krótko jest,Ok. Problemem jest czas na to potrzebny, druga sprawa spora działka, dobrze umiejscowiona, ( to jest już luksus ). Czasami ten warunek jest trudno spełnić. Trzecie, niska cena. Moja była tanio. Poniemiecki dom zniszczony, bo to było poniemieckie. Taka mentalność ludzka. Ja to wyremontowałem i jest, stary, zabytkowy, ale jary – wszystkie wygody posiada, i jest duży. Jest co sprzątać. Tylko ja od samego początku miałem wizję, co chcę mieć. I tak ją realizowałem. Wiele drzew, sam już nie wiem, 100-szt. Tyle może być. Te pierwsze są już tak duże że przewyższają budynek. Żeby sąsiada zobaczyć, muszę wyjść na ulicę, albo podejść do samego płotu. Dwie studnie, też poniemieckie. Oczyszczone działają. Ogródka warzywnego brak, niestety. Las i ogródek, nie idą w parze. Padło na ogródek. Chociaż były próby, zrobienia jego. Za duże zacienienie, i kwaśna gleba.

5 -G. też jest przytłumione, drzewa zasłaniają nadajniki. Internet, antena wysoko, ponad dachem, wszędzie tylko kable, żadnego Wi -Fi. Żyję sobie, jak u pana Boga za piecem. Albo na piecu. Do miasta daleko, 18-km. Dlatego cena kupna była niska.

Czyli można, jak się chce. Pozdrawiam, i życzę znalezienia podobnego obiektu.

Witam.

Ja mam podobne doświadczenia jak Ty Tomaszu-też dom poniemiecki plus budynki gospodarcze. Całość to prawie dwa hektary - mam status gospodarstwa rolnego, więc niskie podatki około 300 PLN na rok. Posiadam spory sad ogródek warzywniak plus zielnik szklarnię oraz lasek głównie z wierzby prowadzonej na tzw. kandelabry - pięć głównych konarów i co roku odcinasz jeden reszta zostaje i tak co roku dzięki temu nie kupuję opału i mam darmowe ogrzewanie. . . i wiele innych udoskonaleń - wszelkie wygody.

Pozdrawiam.

Witam; Tak trzymać. A mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni. A okazuje się jest nas już dwóch, jeśli inni dołączą? To będzie tłum. Ktoś kiedyś powiedział; w kupie Siła. Chyba miał rację. Dla takich pomysłowych Dobromirów, jest to raj. W którym można się wykazać, pomysłowością, i nie tylko. Pamiętacie “wóz Drzymały” . chodzi o pomysłowość, i obejście przepisów. Ale to jest kiepskie miejsce aby o tym rozmawiać. O tym wiedzą ci co długo żyją, jakie ich mogą spotkać niespodzianki? Ale są sposoby na obejście tego. Pozdrawiam. :ugeek:

Witam.

Moje marzenie to aby powstało około 200-250 tys. takich samodzielnych gospodarstw. Wówczas moglibyśmy zmieniać kraj na lepsze. Dlatego mocno się angażuję w pomysł tworzenia Rodów.

Pozdrawiam.

1 polubienie

Antonio, na razie nie mam pytań, robię swoje, zbieram pieniądze i jak już wszystko się ułoży to ewentualnie wrócę do pytań, może już za kilka lat :wink:



Tomasz, ja w sumie do końca nie jestem pewien czy chciałbym dażyć do tego by wybudować wioskę i tworzyć taki ród, czy jak mówicie, aby każdy żył sobie po swojemu. Kłóci mi się to trochę z ideą jednoczcenia się jako społeczeństwo choć ja z drugiej strony nie lubię ludzi, wolałbym być sam własnie daleko od ludzi, choć jednak co jakiś czas potrzebuję z kimś porozmawiać.



Co do tematu samotni i budowania domu, to jednak ja preferuje teren pod ogród, a las zawsze mozna odwiedzic obok :wink: A drzewa na takim terenie obok ogrodu jak najbardziej można sadzić :slight_smile: Poza tym nie wiem czy wytrzymałbym z taką wilgotnością i ilością komarów :wink:

Witam.

No ja właśnie tak mieszkam razem ale osobno. Wioska w której osiedliłem się ma około 100 ludzi ale dom od domu jest od kilkudziesięciu metrów do kilku kilometrów. Do najbliższego sklepu mam 8 km, do sąsiada jakieś 200 metrów najbliższego reszta to pola, łąki i drzewa. Do miasta jakieś 15 km jadę jak muszę raz na tydzień albo dwa. Jeszcze mam sporo do ogarnięcia, a tak naprawdę to wszystko się zmienia więc ciągle coś nowego się pojawia.W jednym budynku gospodarczym zrobiłem sobie stolarnię - kiedyś to był mój biznes i sposób na życie, obecnie już zawodowo nie pracuję ale lubię coś porobić ponadto mam kupę róznych narzędzi i maszyn z racji dążenia do samowystarczalności więc wiele rzeczy naprawiam lub wykonuję sam w przyszłym roku będę budował mały trak do przecierania drewna. To narazie tyle.

Pozdrawiam i trzymam kciuki aby ci jak najlepiej udało się zrealizować marzenie.

Dziękuję! Teraz czeka mnie dużo wytrwałej i konsekwentnego działania.

A właśnie. czy jest możliwość wykupienia działki która jest oddalona od innych gospodarstw tzn w szczerym polu? Bo gdzieś słyszałem, że jest przepis gdzie trzeba zamieszkac obok istniejącego już gospodarstwa.

Witam.

Nie ma tak pole to pole tylko kwestia czy masz papiery rolne czy nie jak nie to lipa jak tak to super, bo jako rolnik możesz kupić ziemie rolną na zadupiu świata i ogłosić że zakładasz gospodarstwo rolne i gmina musi ci przysłać geodetę i wyznaczyć siedlisko około 70 arów z twojej ziemi jedyny warunek to mieć drogę dojazdową nieważne jaką reszte ci pomogą zrobić, bo jesteś “wieśniakiem” hahahaha. . . .

Pozdrawiam i ślę serdeczności.

PS. Gdzieś na forum już pisałem jak zostać “wieśniakiem” ale jak coś to stworzę nowy temat i tam będę pisał co i jak. . .

1 polubienie

Witajcie drodzy Kulsson i Antonio, witajcie wszyscy tu goszczący!



Trafiłam tu przypadkiem/ nie przypadkiem i dosłownie gęba mi się śmieje od ucha do ucha. Ależ Wy przecież opisujecie moją działkę, która już Was zaprosiła na tworzenie przyjaznej przestrzeni! Zobaczcie, co się niesamowitego zaczyna dziać.

Kulsson, pozwól, że opiszę miejsce, do którego w niedalekiej przyszłości zawitacie: działka (warmińsko-mazurskie w centralnej części Polski) leżąca w szczerym polu (dosłownie i w przenośni), mimo tego jest dobry dojazd, gdyż leży bezpośrednio przy utwardzonej (w zimie odśnieżanej) drodze gminnej; pierwsze domostwa 500- 700 m; przepiękny stary las 500 m; ogromne jezioro około 1 km od działki; życzliwi i uczynni sąsiedzi; teren z ogromnym potencjałem: jest studnia, prąd, woda, szambo, stare drzewa (po jednej stronie działki, druga do dowolnej aranżacji); ogromny lej po stawie, który można wykorzystać do stanu pierwotnego. Ja również jestem typem samotnika, pragnącym żyć na łonie natury, jednak tak na 100 procent nie jest to możliwe ze względu na dziecko, stąd mój wybór padł na tę działkę: samotnia niedaleko ludzi, lasu i wody. Pobudza wyobraźnię prawda? Pamiętacie mój pomysł na to miejsce? Chciałam wykorzystać wszystkie atrybuty tego miejsca.

Myślałam również o tym, by znaleźć osobę, która by mogła tam zamieszkać (dopóki na stałe tam nie osiądę), by doglądać np. pszczółek, kosić trawę czy poprostu pilnować, by nic nie wynieśli lub zniszczyli. Idealne miejsce dla osób chcących sprawdzić, czy życie w takiej przestrzeni im odpowiada. Barakowozy z łazienką i aneksem kuchennym niedługo dotrą (jeden dla mnie i mojej córki, drugi dla moich wspaniałych gości- tylko szukam jeszcze odpowiedniego transportu), więc będzie gdzie zamieszkać. Zapraszam, jeśli ktoś z Was ma ochotę na taką pustelnię.



Chwała Wam i pozdrawiam!

1 polubienie