odrobaczanie czowieka

Witam wszystkich zainteresowanych pozbycie się pasożytów w organizmie. Polecam grzyby kurki suszone w temperaturze do 40 stopni , a następnie zmielone i oczywiście jedzone na surowo - świetnie zwalczają wszelkie robaki. Możemy też użyć wina swojej roboty z piołunem. Zioła to przydatna rzecz. A wy jakie macie doświadczenia w tej materii?

Ja podchodzę holistycznie. Każda metoda ma swoje plusy i minusy :slight_smile:

Dodałbym regularne ćwiczenia fizyczne, aerobowe, saunę lub krioterapie i przede wszystkim zmiana żywienia na sprzyjające czyli np zamiast cukru białego organiczne owoce, jedzenie alkaliczne itp

Witam; A może tak bardziej , prosto. Przestać jeść śmieci? Tak na początek. Każde, zmiany w odżywianiu powodują, wywołują jakieś komplikacje. A nie każdy jest na to zjawisko odporny. Po za tym nie każdy ma tak silną wolę? To co dla jednego jest łatwizną? to dla drugiego, już nie jest do przeskoczenia. Trzeba to wziąć pod uwagę. Proponuję zacząć od cukru i soli. Usuwamy z naszego jadłospisu, biały cukier, i białą sól; To jest początek naszego odtruwania, oczyszczania naszego organizmu. Żeby cukier był biały używa się “Chloru”, to powinno was przekonać; oczywiście jest tego tam więcej, ale nie każdy z was jest chemikiem; i nie wszystko może zrozumieć. “Chlor to trucizna” Chyba każdy z was to kuma? To jest bardzo mocno na skróty. A teraz “SÓL - Biała” czyli oczyszczana i jodowana. Akurat nadaje się do posypania chodnika w zimę. Chemicznie jest to “Chlorek Sodu”. Mało przydatny naszemu organizmowi. Wszystko to co jest dodatkowe w tej soli kuchennej, to jest nam bardzo potrzebne. Te minimalne ilości dodatkowe, które tam się znajdują. To jest zapotrzebowanie naszego organizmu na potrzebne minerały. Spróbujcie pokonać te dwie przeszkody żywieniowe. A będziecie już troszkę wygrani, w tym wyścigu do zdrowia. To są podstawy, od których trzeba zacząć. A potem przejdziemy dalej. Następnym artykułem może być ocet, ten taki w chemiczny w butelce. Nie mylić z octem z jabłek, na ten przykład. Jest tego więcej, spróbujcie te dwie trzy rzeczy wyeliminować, to już będzie jakiś sukces; wtedy przejdziemy dalej, do dalszych bardzo szkodliwych artykułów. Powiem tak, ja już mam to za sobą. Wszystko to co piszę, to są już załatwione sprawy prze-zemnie. Jest to materiał sprawdzony, i godny polecenia. W następnej części napiszę o dalszej eliminacji szkodliwych składników z naszego życia, odżywiania.Pozdrawiam i życzę wytrwałości. To nie jest łatwa sprawa dla wszystkich. Jak trochę wyeliminujemy badziewia z naszego odżywiania, to przejdziemy do odrobaczania, zapewniam temat Rzeka. To co wymieniłem to jest pożywka dla robaków. Tak nazywam wszystkie pasożyty, duże czy też małe niewidzialne. Dla mnie to robaki. Pozdrawiam. :ugeek:

Hej. Tomasz, piszesz że sól biała to zło. Ok, ale zapomniales dodać że sól naturalna z dobrego źródła np

Klodawska, to samo dobro. Zawiera dużo niezbednych pierwiastków-wapn, magnez, magnez, cynk, żelazo itd…

Oczywiscie wdzystko z umisrem.



Na temat odrobaczania mozna sie sporo dowiedzieć od Barbary Kazany na yt

Pzdr

Witam; Chyba troszkę nieuważnie przeczytałeś co napisałem. “Sól oczyszczana i jodowana” , jest szkodliwa. Czyli ta biała ładna sól, jest niedobra. Dlaczego? Bo tam brakuje właśnie tego co zostało usunięte, ( oczyszczone ). Te brakujące składniki, które zostały usunięte, to jest to, Co my koniecznie potrzebujemy. To jest nam niezbędne do życia. A z jakiej kopalni kupimy sól? To jest sprawa dowolna, uznaniowa. Może być z Wieliczki, może być Kłodawska, może być Himalajska, To jest całkowicie obojętne. Jest jeszcze sól Morska. I to już nie jest obojętne.

Taka sól, - “MORSKA”, bo ta może być chemicznie skażona, i też jest w sprzedaży. Pytanie zasadnicze, z jakiego morza jest ta sól? Znając życie to jestem pewien , że będzie to sól z tego niewłaściwego morza. Więc lepiej nie ryzykować, i kupić z kopalni. jest gwarancja że taka sól ma z milion lat. I nie miała kontaktu z dzisiejszą chemią. Generalnie, sól ma być brudna nie oczyszczana, i nie uzdatniana. Sól ma być NATURALNA.

.

Pozdrawiam. :ugeek:

Oczywiście że doczytałem. Dlatego piszę “ok”, tylko brakowało mi w Twoim wpisie tego, że nie każda sól jest "zła " i nie należy z niej rezygnować, ani ograniczać, tylko zadbać o jej wysoką jakość.



Btw. A co myślisz o cukrze trzcinowym? Mniejsze zło? Dzisiaj czytałem artykuł o nerkach i był tam wątek o pracownikach na polu trzcinowym, którzy maja duże problemy z nerkami na skutek m.in. pestycydów stosowanych przy uprawach.

Witam; Cukier, z trzciny cukrowej? Już - Sam sobie udzieliłeś odpowiedzi, PESTYCYDY -

można użyć jako słodzenia, ( cukier ) - MELASA- jest to pól produkt w produkcji cukru rafinowanego. do tego momentu jest to produkt zdrowy i nieszkodliwy. dopiero w dalszej części produkcji zostaje zepsuty, uszkodzony. Następuje zamiana jednego cukru na drugi rodzaj. Mam na myśli cukry proste i cukry złożone. jedna uwaga; Ta melasa nie może być zakwaszana, bo taką właśnie sprzedają w sklepach. A co jest zdrowe? Zdrowy jest miód pszczeli, z ula. Uwaga ! miód może być też sztuczny, i ten jest nic nie warty. jest robiony z Cukru. Mamy dwa rodzaje miodu; Miód z pasieki. I miód odciągany. Takie mniejsze zło. To co w nim było najlepsze to zostało wykradzione dla innego przemysłu bardziej dochodowego.

Najlepiej , nie słodzić; ja tak to robię. Cukier potrzebny do życia mamy w owocach i warzywach, ( surowych ). taki jest najlepszy. Przy okazji ; staramy się jeść , jak najwięcej na surowo, potem dopiero gotowane. Rezygnujemy ze smażonego i pieczonego. to tak całkiem przy okazji w sprawach zdrowego odżywiania. Jest mnóstwo filmów na ten temat, na ZeroNecie, - YouTubePL. -350-filmów. Specjalnie wybrane pod katem prawdy.

Pozdrawiam. :ugeek:

Chodzi dokładnie o mleczko pszczele, które zawiera w niewielkim składzie każdy naturalny miód. Jest w nim wiele pożytecznych substancji w tym naturalnych antybiotyków, stąd przy zakupie miodu, lepiej unikać tych produkowanych na przemysłową skalę. Małe pasieki nie odzyskują mleczka, bo jest to proces kosztowny i im się to po prostu nie opłaca. Kilogram czy litr mleczka kosztuje ponoć dobre kilkaset złotych.

W miód zaopatrywać się u lokalnego pszczelarza, który podaje swój adres, telefon i nazwę na sprzedawanym słoiku z miodem. Unikać tych marketowych miodów, które są oszukane albo są wymieszane z syropem czy mieszany jest z miodami, pochodzącymi z Chin, które są najgorszej z możliwych jakości. Są silnie zanieczyszczone pestycydami i inną chemią. W jednym z wywiadów pszczelarz powiedział, że litra prawdziwego miodu nie kupi się za mniej niż 30-35zł bo to jest granica opłacalności. To co w marketach sprzedają powiedział, że nie jest miodem, To co jest sprzedawane nawet za 17zł za litr nie może być miodem, bo koszt wyprodukowania jest wyższy niż cena w markecie.

Unikać miodu, pochodzącego z roślin uprawnych jak rzepak i gryka. Są pełne pestycydów i dobrze nam znanego glifosatu…

Stosuję osobiście od dłuższego czasu standardową mieszankę 1/3wrotycz+1/3piołun+1/3goździki. Po takiej kuracji oczyszczanie wątroby i działam.

https://www.youtube.com/watch?v=NFPatG9UdvY

Bardzo ciekawy wykład ten Doktor ma wiele innych odcinków na you tubie.Ja słyszałem o przywrach u wielu ludzi i o przepisie na nalewkę pół dawki wrotyczu i pół z orzecha włoskiego… …