MOJA OPINIA

Współczesna ekonomia - to jedno wielkie oszustwo , inaczej mówiąc jest wielką piramida finansowa z pieniędzmi w 90 procentach wirtualnymi czyli zapisami ksiegowymi.Nadchodzi czas kiedy to wszystko upadnie.



Lichwa czyli pasozytnictwo jest według Prawa Naturalnego zakazana.

To cały rząd polski jest pasożytem i lichwiarzem :slight_smile: Mam nadzieję że to kiedyś upadnie .Ta obłuda

1 polubienie

Witam.

Macie absolutną rację ale co dalej?

Odpowiedź jest oczywista tworzenie rodów i budowa systemu wymiany dóbr i usług w oparciu o własną walutę.

Na razie i tak jesteśmy zmuszeni w pewnym stopniu funkcjonować w dwóch systemach.

Zapraszam do współpracy.

Pozdrawiam.

Cytat: Odpowiedź jest oczywista tworzenie rodów i budowa systemu wymiany dóbr i usług w oparciu o własną walutę.

Na razie i tak jesteśmy zmuszeni w pewnym stopniu funkcjonować w dwóch systemach.




Dokładnie tak, problem w tym, że jest nas jak na razie bardzo mało. Aktualnie na forum jest lekko ponad 1tyś. osób. Jesteśmy też rozsypani po świecie co utrudnia współpracę.



Co zastanawiające, na kanale Marcina filmy średnio mają po 20k wyświetleń. Choćby z tego co drugi zaczął z nami współpracować mielibyśmy już ładnych kilka rodów. Z samego doświadczenia widzę, że są tacy co zaczynają powoli jarzyć, ale jakby myśleli że problem sam się rozwiąże albo ktoś za nich to zrobi… eh, czy naprawdę Polacy muszą dostać ostrego kopa w d*pę żeby w końcu otworzyć oczy? Ale czy nie będzie już wtedy za późno?



Pozdrawiam

Witam, nie wiem, czy zmiana ekonomi możliwa jest jako jednorazowy przełom - coś jak upadek ekonomi. Trudno mi to sobie wyobrazić, ale łatwiej wydaje mi się dokonać tego etapami począwszy od uzyskania wpływu na prawodawstwo i zmieniając (upraszczając przepisy), tak by polacy nie bali się prowadzić działalności gospodarczej. To się da zrobić, a przykłady mamy w około (francja, czechy - gdzie przenoszą się polskie firmy). Budżet nie powinien traktować przedsiębiorców jak przestępców karając ich za pomyłki w rozliczaniu, pomyłki, których trudno jest uniknąc w tak skomplikowanym systemie prawnym. Prawo powinno być na tyle proste, by taki zawód jak doradca podatkowy nie miał racji bytu. Wiem, że w moim poście brak jest szczegółów, ale na razie nie wiem jak konkretnie należałoby te przepisy zmienić. Jest jeszcze taka instytucja jak GUS, która zabiera zbyt wiele czasu na wysyłane im bzdety - większość raportów się dubluje, albo nie ufają podatnikom, albo nie radzą sobie z zebranymi danymi - sam wysyłam im co roku mnóstwo powielających się informacji. Urzędy zapomniały, że ich pracodawcą są podatnicy - to koniecznie należy im przypomnieć.

Drodzy formumowicze, czy może ktoś z was zna osobiście jakiegoś polityka, któremu można zaufac ? Takiego, który chciałby zmian na lepsze w naszym kraju ?,

bo co do polityków to niestety ja mogę tylko oglądać ich uśmiechnięte mordki na plakatach wyborczych nie mając pojęcia jakimi są ludźmi i co zamierzają zrobić, a szkoda, bo wtedy wybory miałyby sens.

pozdrawiam Rafał

Osobiście uważam, że zmiana ekonomi w tym kraju jest po prostu niemożliwa. Ponad 90% polityków jest pochodzenia niepolskiego, a owoce ich pracy dla dobra narodu wybranego widzimy na każdym kroku. Osobiście nie pamiętam, by jakaś zmiana sprzyjała naszemu rodowitemu przedsiębiorcy.



Prawdziwych polaków w sejmie można policzyć na palcach dwóch rąk. Do takiego grona należy np. poseł Robert Majka. Jest też kilku z partii „Skuteczni”. Jest ich niestety za mało, by mieli jakikolwiek wpływ na nasz los.



Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest tworzenie firm bez rejestracji jej gdziekolwiek. Dla ludzi o takiej samej świadomości.



Pozdrawiam.

Wybaczcie Koledzy, ale Wy myślicie życzeniowo. „Kiedyś coś”, „uważam że”, ”nie powinien” itd. itd.

Aby coś się stało, trzeba to zmienić osobiście. Co zmienić? Zacznijcie od tego - używając prostego słowa – „DLACZEGO?”. Niech bedzie to początkiem…



Podam przykład:

Twierdzenie:

Nie należy w Polsce pracowników sądowych zwanych sędziami nazywać ich „sędzią”.

Dlaczego?

Ponieważ są wybierani nie przez Naród (art. 4 ustawy zasadniczej), ale przez swoich kolegów ze stowarzyszenia.

Dlaczego?

Iustitia, to jest stowarzyszenie. Jak założyć stowarzyszenie? Stowarzyszenie jest zakładane na zebraniu założycielskim przez co najmniej 7 osób, które stają się członkami założycielami stowarzyszenia. Członkowie założyciele nie byli wybrani przez Naród, więc jest to klika, która działa na własną korzyść, a nie korzyść tym, co mają z założenia służyć.

Nadto, w Polsce nie ma studiów prawniczych. Studenci tzw. prawa uczą się filozofii, a nie prawa i logiki.

Dlaczego filozofowie zostają tzw. sędziami?

Ponieważ są wybierani przez stowarzyszenie, następnie prezydent oszukany przez stowarzyszenie nadaje tzw. sędziom akty nadania. Czyli pracownicy sądowi zwani sędziami w Polsce mają status równy sprzątaczce czy ciecia zresztą to właśnie oni rządzą w sądach razem z kuratorami i tzw., rzeczoznawcami.



Więc jeśli zwracasz się do pana Marka siedzącego za stołem sędziowskim przed tobą, nie zwracaj się „wysoki sądzie”, tylko wprost: „pierdoli** pan bzdury panie Marku”.



Ponadto sąd, to budynek i instytucja, a nie baran za stołem, lub co gorsza zbrodniarz.

1 polubienie

witam

a masz coś może do powiedzenia na temat komornika sądowego , właśnie zablokował mi konto bankowe , pozbawiając środków do życia.

Jak w takiej sytuacji zareagować ? , może podpowiesz mi będę wdzięczna .

pozdrawiam

Jeśli jest to nakaz zapłaty, to atakuj… sąd.

Jeśli nie wiesz, skąd egzekucja, zacznij od tyłu. Czyli zażądaj od komornika podstawy egzekucji – wyroku, nakazu itp. Tam będziesz miała sygnaturę i kto wydał nakaz i na podstawie czego.

Jeśli zaniedbałaś odbiór pism, lub Cię oszukali pracownicy sądowi tzw, sędziowie i podstępem uprawomocniki wyrok nakazowy, wznów postępowanie. Wnoś o zawieszenie postępowania egzekucyjnego klauzulą w piśmie – koniecznie.

dzięki za podpowiedź

pozdrawiam

Cytat: Wybaczcie Koledzy, ale Wy myślicie życzeniowo. „Kiedyś coś”, „uważam że”, ”nie powinien” itd. itd. Aby coś się stało, trzeba to zmienić osobiście. Co zmienić? Zacznijcie od tego - używając prostego słowa – „DLACZEGO?”. Niech bedzie to początkiem.



W poprzednim poście wyraziłem swoją opinię na temat szansy zmiany ekonomi w Polsce. Nikt nie musi się z tym zgadzać. Gdzie tutaj jakiekolwiek myślenie życzeniowe? To „DLACZEGO” tak jest każdy na tym forum wie - Polska istnieje tylko teoretycznie. Rozwiązaniem tej sytuacji jest jak wcześniej wspomniałem, olanie urzędników i działanie na własną rękę współpracując z zaufanymi ludźmi poza systemem. Walka z Matrixem na dłuższą metę nie ma jakiegokolwiek sensu. Jest to twarda skorupa, którą przy obecnej świadomości ludzi jest nie do przebicia(zmiany).



Pozdrawiam.

Kolego, przeczytaj teksty Naszych Kolegów. Słowami życzeniowymi (o których wspomniałem) nikt niczego nie zmieni. Musi być określony cel i parcie na ten cel. Na strzelnicy nie trafię w 10tkę tylko dlatego, że chcę. Muszę wziąć w ręce broń (nie, wcześniej ją wypożyczyć lub kupić, a jak kupić, to uzyskać uprawnienia i się przeszkolić, ale: wcześniej muszę zarobić na to pieniądze itd. itd.), następnie broń wycelować, nacisnąć spust (dodając w to trochę umiejętności) i … trafić.

To wiele czynności, które prowadzą do celu.



Co do samej ekonomii, to z zawodu jestem ekonomistą między innymi, ale nigdy nie pracowałem nawet jako księgowy. Czemu? Bo nie mogę wykonywać tego, co uważam za bzdury. Czyli tutaj się zgadzamy.



Działanie poza systemem? Ależ oczywiście. Zacząłem to robić mając 26 lat, a teraz mam 63. Uważasz Kolego, że nie mam w tym doświadczenia – pomimo oczywistych problemów ze strony systemu?

Ale doskonale daję sobie radę.



Wtrącę zdanie Kolegi Tomko Poland: „Lichwa czyli pasożytnictwo jest według Prawa Naturalnego zakazana”.

Wpierw należy zdefiniować, co to jest lichwa. Jeśli to są tylko odsetki, to jest to błąd. Jeśli są to odsetki od odsetek (anatocyzm), to byłbym skłonny się zgodzić, choć nie do końca, jeśli odsetki będą kapitalizowane. Czy to są nadmierne odsetki? Tak mówią, że to lichwa. Wobec tego, co to są te nadmierne odsetki? 10%, 50%, a może 1000%?



No to z innej beczki:

Pożyczyłem Tobie – teoretycznie – pieniądze o wartości umownej 100 bochenków chleba na 10 lat. Po 10 latach oddajesz mi te pieniądze, ale ja mogę kupić tylko 10 bochenków, bo rząd tak spieprzył wartość pieniądza (gdybym pożyczył Ci np. kilo złota, to sprawa byłaby oczywista).



Jeśli pożyczam Ci określając odsetki, to jestem lichwiarzem, bo dbam o wartość tego, co Ci pożyczyłem. Mało, ty obracasz tymi pieniędzmi, wzbogacasz się, a ja?.. po 10 latach jestem w plecy.

To kim wobec tego Ty jesteś (teoretycznie), jeśli nie oddajesz mi tego, co otrzymałeś, w dodatku moim kosztem się wzbogaciłeś?

Można postępować tak, jak to robią Muzułmanie. Nie pożyczają na procent, tylko wchodzą jako współwłaściciele w to, na co pożyczasz. Pożyczasz na firmę, firma jest nasza. Pożyczasz na żonę, żona jest nasza (wybacz żart).



Wzajemnie pozdrawiam.



PS:

Zulhan, rząd nie jest lichwiarzem. Rząd jest bandytą, bo zabiera bez Twojej zgody.

Szukałem długo, ale znalazłem. Świetny materiał wyjaśniający: https://www.youtube.com/watch?v=pOBZByPkdRY

"Więc jeśli zwracasz się do pana Marka siedzącego za stołem sędziowskim przed tobą, nie zwracaj się „wysoki sądzie”, tylko wprost: „pierdoli** pan bzdury panie Marku”.



Ponadto sąd, to budynek i instytucja, a nie baran za stołem, lub co gorsza zbrodniarz.



Hahaha chętnie tak powiedziałabym do dupków z sądu ale wiem ,że zaczęłabym wojnę ,Wiem jedno bo 7 lat chodzę ( jeżdżę ) po sądach , nie wolno się poddać i idziesz jak po swoje, wszystko z czym się nie zgadzasz koniecznie przypilnuj aby znalazło się w protokole w czasie rozprawy i z podniesioną głową a nie co łaska

"Co do samej ekonomii, to z zawodu jestem ekonomistą między innymi, ale nigdy nie pracowałem nawet jako księgowy. Czemu? Bo nie mogę wykonywać tego, co uważam za bzdury. Czyli tutaj się zgadzamy."



No ja jako księgowa mam inne zdanie, uważam ,że można pomóc wielu polskim przedsiębiorcom aby zatrzymali swoje firmy i przestali drżeć przed US, jest to jakiś krok do przodu.

(…) ja jako księgowa mam inne zdanie (…) – doskonale Cię Koleżanko rozumiem.

Ale zadam Ci wcale nie podchwytliwe pytanie ( i z całym szacunkiem): powiedz, po co Ci choćby wiedza Marcina, jeśli uważasz, że należy postępować tak, jak Ci nakazują?



Jak ja mogę być np. księgowym, kiedy np. dom mam wpisywać w „zyski”, kiedy dom przynosi straty (opłaty mediów, czynsz, podatki, remonty, sprzątanie, ochrona itp.). Jaki to zysk?



Samochód to zysk? Wyliczanka jak wyżej.

A płacić trzeba?



Jak widzisz, ja mam i kieruję się inną wiedzą, zasadami, stąd nie mogę pracować w wyuczonym zawodzie (jednym z wielu).



Czy mogę być korporacyjnym prawnikiem? Nie. Marcin doskonale to wyjaśnia.

Czy mogę pracować w administracji? Nie. Ze świadomością, że prawie każda moja decyzja to oszustwo innych, podobnych mi ludzi na rzecz małej grupy bandy, którym marzy się życie w luksusie na nasz koszt?



No tak spytasz, to z czego żyję. Jestem „infobrokerem”. Wykorzystuję swoją wiedzę, ale na swój sposób. Znalazłem sposób na życie… jako księgowa doskonale zrozumiesz, o co chodzi.

Pozdrawiam.

Widzisz, każdy gdzieśtam pracuje i stara się postępować zgodnie ze swoim sumieniem i wiedzą. Nie każdy urodził się rewolucjonistą. Tu natomiast jest tak, że owszem podaje się to czy tamto, ale w taki sposób, że przy podjęciu jakichś kroków aby to zweryfikować i umocnić w słuszności waszych działań, napotyka się na mur i widzi, że informacje nie są do końca wiarygodne. Nie wiem po co tak jest, być może aby zniechęcić osoby nie dość dociekliwe.

Jeśli posiadasz taką wiedzę i jesteś infobrokerem to możesz przecież doradzać wszystkim tutaj.

Tymczasem jest kilka osób, które “mają wiedzę” tylko nie wiadomo do końca jaką i co z tym dalej. :expressionless:

Ja się nie czepiam, ale nie dziwcie się, że ludzie tu zaglądają z nadzieją, a potem odchodzą.



pozdrawiam

1 polubienie

Świadomość to proces, z dnia na dzień jej nie odzyskamy. Wiem co robię ,po co to robię i dlaczego… Z ciekawością słucham ( lub czytam) informacje przekazywane na tym forum co nie znaczy ,że ze wszystkim się zgadzam. Wiem jedno abyśmy wyszyli z matrixa potrzebujemy się obudzić… zmienić swoje przekonania ,uwolnić strach a na jego miejsce przyjąć mądrość…od czegoś trzeba zacząć. Polecam lekturę między innymi TRANSERFING RZECZYWSTOŚCI ZELANDA. Ciekawa wiedza.

Teraz ja Ci zadam pytanie: Czy uważasz, że coś można zrobić tylko w jeden sposób? Trzymaj się ciepło.

Ciekawe rozwiązanie. Warto wysłuchać i zastanowić się.

https://youtu.be/YWf52P-xTS4

“Teraz ja Ci zadam pytanie: Czy uważasz, że coś można zrobić tylko w jeden sposób?”



Nie Droga Koleżanko, wiele spraw można “załatwiać” na różne sposoby. Należy tylko zadać sobie pytanie: “czy będzie to skuteczne i z korzyścią dla mnie”. Oczywiście bardzo tutaj uogólniam, ale nie mamy konkretnego tematu, więc teoretyzuję. Dlatego właśnie nie mogę wykonywać pewnych zawodów, bo nie zarobiłbym na chleb ze smalcem a ja lubię bułki z masłem… :slight_smile:

Jednak pewne rzeczy musimy wykonywać dla skuteczności TYLKO W JEDEN SPOSÓB. Czy wyobrażasz sobie założenie buta w inny sposób jak tylko nam znany? :slight_smile:



Pozdrawiam Cię serdecznie.