Czemu nie zastosujemy ich broni? Proponuję bez walki pokonać to plugawe plemię?
Proponuję więc założyć fundację, dla fundacji pracować i z fundacji mieć wszystko opłacane.
Z czasem padają supermarkety, banki i wszystkie korporacje bo stado owiec i baranów poszło na swoje pastwisko.
Na początek możemy zapodawać jakie produkty prawdziwie polskie jakie mamy kupować, zaopatrywać się u gospodarzy wiejskich bezpośrednio lub grupowo np. jeden jedzie i bierze dla kilku mieszkańców w bloku.
Fajna by była do tego celu aplikacja, proponuję by ktoś o tym pomyślał i tam moglibyśmy zapodawać jakie produkty i który asortyment jest prawdziwie polski i to nie ważne czy kupimy w supermarkecie chodzi o to że nakręcimy zysk prawdziwie polskiej firmy.
Z czasem na aplikacji można robić głosowanie co społeczność oczekuje i czego nie chce. Ale jeden warunek wszyscy głosują i wszyscy biorą w tym udział bez żadnego guru, czyli to co wspólnie zatwierdzimy to realizujemy.
Oczywiście cel ostateczny brak pieniędzy, każdy robi to co najlepiej potrafi i w czym się realizuje. Wszyscy pracują dla wspólnego dobra. Moim zdaniem każdy z nas jest tak różny że na pewno nie będzie samych piekarzy czy ślusarzy bo każdy ma smykałkę do czego innego. Jeden ma dar i leczy drugi ma zmysł techniczny i naprawia lub buduje domy.
Lub jak wolicie pracujcie aż garb wyrośnie albo zostaniemy wysłani na wojenkę by zmielić znów Polaków tylko pytanie czy coś wniosła którakolwiek z wojenek? Nic tylko cierpienie i śmierć a zyski banksterom i korporacjom.
Nikt z nas tych majątków nie zabierze na tamtą stronę, a jeśli dzieci nasze wyjadą za granicę zostaniemy z tym majątkiem sami z balkonikiem.
Dobry pomysł.
Bardzo mi się podoba ten cały pomysł z RODami i marzy mi się taki “ustrój” w naszym kraju i na świecie. Jeśli chodzi o wspólne kupowanie produktów to w większych miastach są kooperatywy osiedlowe, tworzą grupy, zbierają między sobą zamówienia np. na miód i szukają sobie sprawdzonego dostawcy. Jedna osoba zbiera pieniądze, pszczelarz przyjeżdża w jedno miejsce i zostawia towar, który później ludzie sobie odbierają. Tak można robić z każdym produktem. Ja pochodzę z małej wioski w Świętokrzyskiem, moi rodzice mają gospodarstwo ekologiczne i widzimy, że świadomość ludzi jeśli chodzi o pożywienie rośnie. Mamy spory asortyment więc jeśli powstanie jakiś sklepik Ariów to myślę, że będziemy mieli co wnieść do społeczności na start, najlepiej we własnej walucie Pozdrawiam RODaków, sława.
aplikacja juz jest i kazdy moze ja rozwijac… https://www.pola-app.pl dotego zdrowe zakupy… https://zdrowezakupy.org
Ta aplikacja pola jest fajna testuję ją od dwóch dni chociaż myślałam,że w Niemczech do niczego raczej mi się nie przyda a tu szok i to duźy bo co chwilę trafiam na produkty wyprodukowane w Polsce ale na opakowaniu brak informacji o tym.
Miejmy nadzieje że chłopaki z AgroUni się nie zatrzymają i nadal będą tak przeć do przodu jak do tej pory. To wprowadzą swoje hurtownie art. rolnych od polskiego rolnika bez zagranicznych pośredników. A do tej pory wystarczy kupować na rynku a nie w markecie.
Fundacja to matrix systemowy. Chcesz u okupanta się rejestrować? Podawanie im naszych i tak już okradzionych danych jedynie ułatwi im znalezienie nas. Także zastanówmy się dwa razy nad tym.
I o to chyba chodzi- zeby dobrzy ludzie nas znalezli…(?) Matrix zalamie sie sam pod tym ciezarem
Po co ci fundacja jak juz to załóż sobie związek wyznaniowy to jest dopiero przekręt . . . możesz nawet chodować i palić zioło legalnie w celach obrzędowych. . . . i od niczego nie płacisz podatku.
Ja się piszę na związek wyznaniowy