Kradzież tożsamości.

Kradzież tożsamości rodziny ze Stargardu. Komornik zajął 100 000 PLN za kredyty, których nie wzięli.







Opis + krótką relację filmową możecie zobaczyć tutaj. Okazuje się, że ktoś wziął sporo pożyczek na dane ofiary: Mariusza Gibalskiego. Wystarczyły do tego dane z dowodu osobistego: Imię i Nazwisko, PESEL i sam numer dowodu. Pozostałe dane widoczne na dokumentach pożyczkowych – takie jak: adres, telefon, e-mail były fałszywe. Fałszywy był też podpis (na co ofiara ma opinię grafologa). Nie zgadzał się również głos (udało się dotrzeć do jednego z nagrań infolinii firmy pożyczkowej).

To wszystko nic, albowiem:

Do drzwi państwa Gibalskich zaczęły pukać firmy windykacyjne oraz komornik. Dziś małżeństwo wie o 8 zaciągniętych zobowiązaniach na kwotę ponad 100 tysięcy złotych wraz z odsetkami. (…) Małżeństwo nic nie wiedziało o zaciągniętych pożyczkach i kredytach. Korespondencja ze wszystkich instytucji finansowych była kierowana na fałszywy adres, podany przez przestępców. Oszust legitymował się podrobionym prawem jazdy na dane Mariusza Gibalskiego. Numer dokumentu i adres były fikcyjne.

Wg relacji, przez komornika zajęte zostało wspólne konto rodzinne państwa Gibalskich. Co na to organy ścigania? Cóż:

dochodzenie w sprawie oszustwa i wyłudzenia zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców.

… choć warto wspomnieć że po nagłośnieniu medialnym, wkroczyła prokuratura okręgowa, która ponownie otwiera śledztwo.

Na deser 1: czy jakoś można powstrzymać egzekucję komorniczą? Można probować (choć liczy się czas).

Na deser 2: znane są w Polsce i przypadki, że ktoś sprzedał (w obecności komornika) mieszkanie podając się jako właściciel i przedstawiając „kolekcjonerski dowód osobisty” wygenerowany na właściciela. Tu jest prawdziwe nieprzyjemne ‚combo’ – bo przestępca ma pieniądze, a właściciel nie ma mieszkania…

–ms



Co by tu jeszcze można było dodać do tego tekstu? Toczą się różne dyskusje na tym Forum? Zastosowanie prawa, wolność człowieka, wolność osobista. To dobrze że o tym rozmawiamy. Ale jestem ciekaw waszego zdania, na ten temat? To jest tylko przykład jeden z wielu, naszego dnia codziennego? Jakieś porady? Co zrobić w takiej sytuacji? Jak się zachować? I jak miała się zachować ta rodzina ze Stargardu??? Dyskusję uważam za otwartą.

Pozdrawiam. :ugeek: