Jaka broń?

Czarno prochowa bez zezwoleń w pl

fajna sprawa,każda atrapa jest dozwolona,ale gdy kulki sie skończą to jednak proca ,kusza itp

https://www.centrum-lucznicze.pl/zestawy

Cześć, temat bardzo fajny i bardzo szeroki. Moja uwaga do tematu mieć czym się bronić…; wazniejsze od posiadania broni jest umieć się nią posłużyć. Nacisnąć spust umie każdy. Strzelcy i żołnierze, policjanci jednostek spec.wiedzą jak trudny jest temat. :wink:. Zapraszam do dyskusjii. …pozdrawiam Słowian…:muscle:

Jesli posiadasz praktyczna wiedze w tym temacie to proponowalbym zorganizowac tu na forum jakies “manewry” w celach szkoleniowych i zapoznawczych ?:wink:



Co Wy na to?



Pozdrawiam

*oczywiscie zorganizowac w realu takie spotkanie… :wink:

<LINK_TEXT text=“https://www.facebook.com/groups/1381322 … 189469776/”>https://www.facebook.com/groups/1381322555331244/permalink/1839937189469776/</LINK_TEXT>

Zastanawiam się ostatnio nad łukiem bloczkowym, może do obrony przed cześkami ale bardziej do polowania jak już wszystko padnie. Czy to ma sens .

Łuk bloczkowy, jak każda broń jasne ma sens. jak najbardziej. ale trzeba go używać i jak czesto strzelasz taka póżniej skuteczność, co do polowań raczej nie . łuk ma też więcej zalet niż broń palna…

No jest bez pozwolenia broń CP ale są zakusy aby ją odebrać…

Zatem jest sens kupować coś co mogą nam zaraz zabrać?

Sklepy prowadzą sprzedaż ale ona jest koncesjonowana, więc na pewno muszą prowadzić ewidencję kto dokonuje zakupów…

Lepsza kusza pod każdym względem…

Już niedługo ruszy komercyjna sprzedaż, ładnie obchodzi durne prawo, Joerg dobrze się bawi https://youtu.be/sy_bJQaD3Uc

Na kuszę musisz mieć pozwolenie inaczej jej w tym chorym kraju nie kupisz

Wiadomo, że od łuku lepsza kusza, a od kuszy kałasznikow, M4 itp, itd…

Strzelałem z łuku w tym bloczkowego nie jest to prosta sprawa. Kuszę można w Czechach nabyć w pełni legalnie bez pozwolenia, w tym też proch czarny bez konieczności rejestracji broni.

Chodzi głównie tu o kwestie broni ale jak ją zdobyć bez konieczności rejestracji czy ubiegania się o pozwolenie.

Oczywiście nie sugeruję tutaj robienia rzeczy niezgodnych z prawem, ale jak okupant wie, że ktoś ma broń to albo grzecznie mu ją odda jak ten mu rozkaże, albo będzie musiał z nią uciekać gdzie pieprz rośnie. Rejestracja broni to pierwszy krok ku jej konfiskacie…

Co do broni na trudne czasy to mogę polecić albo jakiś karabin centralnego zapłonu np. używany Mosin 7,62 mm x54R w dobrym stanie - cena ok 1500-2000 zł do tego amunicja po ok 1,2-1,5 zł /szt- niezły towarzysz i do polowania i do samoobrony zarówno przed niebezpiecznymi zwierzątkami czworonożnymi jak i “dwunożnymi”



Do polowania na małe zwierzątka (np. króliki) wystarczy coś w kalibrze 0,22 LR, np. jakiś kbks - niezłej jakości “chińczyk” (np. ala mauser w kalibrze 0,22LR) cena ok 1200-1300 zł za nowy, amunicja do tego po 0,40gr/ szt. Do samoobrony średnio przydatny ze względu na słabą moc obalającą - za bardzo nie nadaje się na apokalipsę Zombie :slight_smile: :smiley: .



Jeśli ktoś szuka czegoś bardziej militarnego to proponuję np. polskiego kbk wz.88 Tantal 5,45 mm x39 zakup w niezłym stanie to koszt ok 2000,00 zł - jednak amunicja do niego jest raczej ciężko dostępna i w cenie ok 1,40 zł / szt ( Barnaul - raczej kiepsko oceniany przez użytkowników. Można dostać ew. do niego amunicję z wojskowych zapasów ale jest to amunicja ze stalowym rdzeniem która, nie wiedzieć czemu jest uważana za amunicję “szczególnie niebezpieczną” - jakby ta z rdzeniem ołowianym miała być mniej niebezpieczna :lol: :lol: :lol: :lol: . Nie wiem może " mniej zabija " ?? Albo jest bardziej humanitarna :slight_smile: ???



Ew. można poszukać czegoś z bardziej popularnym kalibrem np. 0,223 Winchester ( czyli natowski 5,56 mm x 39 ) Np. Smith&Wesson MP15 Sport II - cena zakupu ok 3000,00 zł. Albo jeszcze lepiej Colt M4 - w podstawowej wersji zakup ok 5000,00 zł . Koszt amunicji od ok 1,20 zł do ok 1,50 / szt. Zależnie od producenta.



Co do broni krótkiej to proponuję coś w kalibrze 9mm x19 Parabellum. Co to będzie to zależy od upodobań użytkownika.

Bardzo tanio można znaleźć używane Beretty 92S - cena ok 2000,00. A można je znaleźć naprawdę w dobrym stanie. Np. z zapasów włoskich Carabinieri którzy strzelali z nich tylko na strzelnicy i rzadko wyjmowali z kabury. Broń bardzo dobra na trudne czasy do samoobrony - wytrzymała, łatwa w obsłudze dosyć ciężka bo to model wojskowy . Od następcy równi się tylko przyciskiem zwalniania magazynka. W 92FS można go zwolnić jedną ręką a drugą można już podpinać kolejny magazynek. W 92S musisz użyć niestety drugiej ręki. Dla mnie niezbyt to duża wada zwłaszcza że w obu przypadkach pojemność magazynka to 15 naboi.



Dla miłośników bezkurkowców - polecam sławnego Glocka 17 - pojemność magazynka 17 szt. Wadą może być tzw bezpiecznik umiejscowiony w języku spustowym - przy tej broni nie odważył bym się nosić jej załadowanej z nabojem w lufie :slight_smile: Z obawy że mógłbym sobie odstrzelić to i owo.

Jest nieco mniejszy niż Beretta więc śmiało mógłbym go polecić Paniom. Kaliber ten sam co Beretta więc koszty “utrzymania” te same.

Jest w miarę łatwy w obsłudze - zwłaszcza jak ktoś opanuje metody rozkładania i czyszczenia. Co samo w sobie nie jest jakoś specjalnie trudne jednak trzeba się do tego przyzwyczaić i nauczyć.

Cena zakupu V generacji to ok 2700,00 zł.



Koszt amunicji to ok 0,70 gr / szt za amunicję elaborowaną do ok 1,00 zł za fabrycznie nową średniej klasy np. Sellier & Bellot.



Co ja bym wybrał jako broń podstawową i pomocniczą??



Pewnie Colta M4 i Berettę. Amunicja łatwo dostępna i niezbyt droga. Celność i obsługa na poziomie umiarkowanym, cena zakupu broni średnia.



Jesli ktoś chciałby nieco zaoszczędzić to proponuję Mosina który jest u nas w kraju dosyć popularny ze względu na bliskość kraju producenta. Moc obalająca jego pocisków powinna położyć nawet niedźwiedzia, celność w miarę dobra a obsługa - no cóż w 1941r. ZSRR wysyłał rekrutów bez żadnego przeszkolenia na giermańców.



Oczywiście są to wszystko egzemplarze tzw. rejestrowane - czy;li musicie na niego posiadać pozwolenie “okupanta”.

A jak je otrzymać - mogę pomóc w metodzie otrzymania zezwolenia tzw. “sportowego” lub kolekcjonerskiego.

Jeżeli jesteś zainteresowany - napisz PW. to napiszę jak uzyskać najszybciej i najłatwiej oba typy pozwoleń.

A wcale nie jest to bardzo trudne - nieco kosztowne ale da się załatwić w 6 miesięcy.



Co do Broni czarno-prochowej - w naszym kraju dostępnej bez zezwolenia - uważam że jest to broń bardzo dobra na trudne czasy ale nieco kłopotliwa. Może w kolejnym poście napiszę jakiś poradnik co warto kupić.



Co do posiadanej amunicji to proponuję założyć sobie że broń główna i krótka - pomocnicza -warto mieć do niej zakonserwowane np. w puszkach po amunicji , po 1000 szt. To powinno nam umożliwić zarówno samoobronę jak i zapas na polowania na wypadek trudnych czasów “W”.

Takie puszki po amunicji można kupić nawet za 40 zł na allegro. Wydatek niezbyt wysoki ale uchroni nasze zapasy amunicji przed wilgocią.



Pozdrawiam Aran.

Fajnie się to czyta Aran, ale jak trzeba mieć pozwolenie okupanta, to niewiele z tego jak może być i zaraz porządna zawierucha…

Masz jakieś doświadczenie z bronią czarnoprochową?

Mógłbyś coś polecić?

Ewentualnie coś alternatywnego bez pozwolenia, jakąś wiatrówkę?

Jak już napisałem pozwolenie jesteś w stanie ogarnąć w ciągu 6 miesięcy. Nie trzeba do tego mieć jakiś specjalnych predyspozycji. I najważniejsze - musisz mieć BARDZO DUŻO SAMOZAPARCIA - czyt. być ukierunkowanym na zdobycie ww. świstka papieru.

Co do broni czarno prochowej to polecam forum Czarny Proch. Tam się dowiedziałem bardzo wiele i tam można dopytać użytkowników co sadzą o zakupie tego czy innego wynalazku. Ja sam osobiście pozostałem na etapie czytania forum i rozmów z użytkownikami, ponieważ w międzyczasie zorientowałem się że uzyskanie pozwolenia na zakup broni palnej jest o wiele łatwiejsze niż mi się wydawało. To prawda nieco kosztowne ale da się załatwić w 6 mieś.



Może krótki poradnik jak to zrobić.



1 - Zapisujesz się do klubu zrzeszonego w PZSS- najlepiej żeby był to klub strzelecki ale również kolekcjonerski. O ile na sportowa max można kupić 6 szt broni o tyle na kolekcjonerską można jednorazowo otrzymać tzw. promesy nawet na zakup … 20 szt. Co nam daje możliwości zakupu 20+6 szt jednostek broni - koszt przystąpienia do klubu - tzw. wpisowe - ok 2000 zł



Na ww. pozwolenia do celów Sportowych i Kolekcjonerskich możemy zakupić każdą jednostkę poza samoczynnymi ( czyt. automatycznymi - czyli nie można w praktyce kupić broni strzelającej ogniem ciągłym i i seriami ). Czyli rodzaje broni które wymieniłem w poprzednim poście da się kupić bez problemów.



2 - teraz czekamy 3 miesiące w poczekalni - po tym okresie możemy przystąpić do egzaminu na patent strzelecki. Jak to uczynić oczywiście Prezes waszego klubu na pewno Wam pomoże w ogarnięciu wszystkich spraw papierkowych. W międzyczasie intensywnie ćwiczymy umiejętności w posługiwaniu się bronią palną i celność na tarczy. Zależnie od tego co chcemy kupić w przyszłości to w tym się szkolimy. Broń do celów sportowych jest podzielona na kategorie : Pistolet, Karabin i Strzelba. Jeśli chcemy mieć możliwość uzyskania pozwolenia we wszystkich kategoriach to ćwiczymy wszystkie 3 rodzaje. Z doświadczenia wiem że wystarczy strzelać z broni małokalibrowej kaliber 0,22 LR. Zwłaszcza że amunicja ta jest tania - 0,40 gr za / szt. - czyli paczka 50 szt = 20 zł. Wystarczy raz w tygodniu wystrzelić taką paczuszkę czyli koszt 20 zł na tydzień * 4 tygodnie i mamy koszt miesięczny 80 zł x3 miesiące - koszt treningu ok 250 zł. Sugeruje się skupić na tym kalibrze bo jak znam życie egzamin prawie na pewno odbędzie się z karabinu i pistoletu w tym kalibrze. Z karabinu strzelamy na 50 m stojąc, a z pistoletu na 25 metrów stojąc trzymając pistolet jedną ręką. I tu uwaga - nie ważne sa wyniki czy mamy same dziesiątki tylko czy mamy odpowiednie skupienie. Na 5 strzałów 3 muszą się znaleźć w odpowiednim obrębie przymiaru sędziowskiego.



Ze strzelby trzeba zestrzelić 3 rzutki strzeleckie z 5. Nie jest to jakoś specjalnie trudne ale warto poćwiczyć wcześniej w klubie. Co prawda amunicja nie jest tania bo 1 szt to ok 2,50 zł. Ale ja po 5 krotnym kontakcie ze strzelbą strąciłem na egzaminie bez pudła wszystkie trzy rzutki.

Co do teorii to ćwiczymy sobie testy na znajomość prawa i Ustawy o Broni i Amunicji ( Ubojka ) - są specjalne strony na których można poćwiczyć sobie testy. Wystarczy wy-googlać sobie - Testy na patent strzelecki.



Przed samym egzaminem można zapisać się na szkolenie 2 dniowe teoretyczne i praktyczne - koszt ok 500 zł z wyżywieniem. Najczęściej wykonują je wojewódzkie ośrodki LOK zrzeszone przy PZSS te same które przeprowadzają egzaminy. Również bardzo często sędziami są te same osoby które przeprowadzają egzaminy - więcej chyba pisać nie muszę :slight_smile:



Sam egzamin we wszystkich konkurencjach - jest teoretyczny i praktyczny - koszt 300 zł.

Do tego jeszcze lekarz sportowy - koszt 120 zł.



Po zdanym egzaminie czekamy na nadanie patentu i otrzymanie ważnej licencji na rok kalendarzowy. jak się uwiniemy do marca to pierwszy rok mamy z głowy. Koszt wydania patentu i licencji ok 100 zł. - otrzymujemy takie plastikowe karty coś jak dowód. ale nie sa one konieczne do uprawiania sportu strzeleckiego. Wystarczy nam wygenerowany na stronie PZSS specjalny druk.



3. Po otrzymaniu licencji - musimy mieć przynajmniej ok 3 miesięcy do końca roku bo tyle to mniej więcej potrwa zanim otrzymasz pozwolenie z WPA. Załóżmy że licencję otrzymaliśmy w czerwcu - mamy pół roku na załatwienie spraw - spokojnie wyrobisz się w ważności licencji zanim będziesz musiał ją odnowić. Teraz występujemy do Prezesa klubu żeby nam dał potrzebne dokumenty i skierowania do lekarzy. Najpierw lekarz ogólny który ma uprawnienia do przyznania zgody na pozwolenie na broń. - koszt 200,00 zł

Kieruje nas na badania okulistyczne - 100 zł

Psychiatryczne - 80 zł

I testy psychologiczne - 200 zł - podobne do tych jak na prawo jazdy ale bardziej pod kontem posiadania broni palnej.

Zakładam że wszystko ok i mamy komplet dokumentów od lekarzy.

Pamiętajcie tylko że te badania są ważne tylko 3 miesiące więc jeśli już rozpoczniecie procedure to trzeba się z tym wyrobić ze złożeniem winsoku do WPA.



Sam wniosek do WPA z opłatami to chyba 110 zł na sportową i 110 na kolekcjonerską.

Oczywiście wpłacamy to na konto okupanta i dołączamy dowody wpłat wraz z wnioskiem. Ważna sprawa - nie możemy być w jakikolwiek sposób karani za przestępstwa umyślne. W rachubę wchodzą jedynie mandaty za złe parkowanie :slight_smile: . Jeszcze po drodze czeka nas wizyta Yeti czyli miłego Pana dzielnicowego który ma obowiązek przeprowadzić wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania. Sprawdzi w okolicy gdzie mieszkamy czy nie nadużywamy alkoholu, czy nie znęcamy się nad rodziną nie wszczynamy burd z sąsiadami.



Teraz meczymy się 30 dni i czekamy na odpowiedź z WPA ( Wydział Postępowań Administracyjnych Wojewódzkiej Komendy Policji ).

Komendant zazwyczaj wydaję zgodę i otrzymujemy pismo z pozwoleniem na Broń Palną.



Teraz możemy rozejrzeć się za jakąś szafą lub sejfem klasy S1. Koszt - Szafa na ok 10 szt jednostek broni palnej długiej to - 1700 - 2000 zł .

Sejf taki do szafy - na broń krótka - ok 1200-1500 zł Kupujemy wedle upodobań dopiero jak otrzymamy zgodę komendanta i pozwolenie na broń Palną.



Gy ją otrzymamy występujemy do Komendanta o wydanie tzw. promes na zakup jednostek broni Palnej. - proponuję wystąpić na tyle szt ile mamy zamiar zakupić bo każda promesa to wydatek 17 zł. Czyli zakładając że wystąpimy od razu o maksymalną ich ilość czyli 6 sportowych i 20 kolekcjonerskich = 17x26 = 442,00 zł.



Jak komus nie potrzeba aż tyle to wystarczy np. tylko sportowe 6*17 = 102 zł.



Teraz po otrzymaniu promes po które musimy się pofatygować osobiście do WPA - możemy zakupić sobie pierwsza jednostkę broni palnej.

Po jej zakupie mamy 5 dni na zarejestrowanie jej w WPA - czyli kolejna wycieczka do miasta wojewódzkiego :slight_smile: i jesteśmy pełnoprawnymi posiadaczami Broni Palnej.



Teraz jeszcze jedna ważna sprawa - na pozwolenie kolekcjonerskie możemy kupić taką samą broń jak na sportowe - ale jest mały niuans. Nie wolno nam się na nim poruszać z bronią załadowaną poza strzelnicą. Natomiast na pozwolenie sportowe możemy przemieszczać się z bronią ukrytą pod ubraniem ( w przypadku broni krótkiej ) ale nawet z magazynkiem podpiętym do broni z nabojami w magazynku. Na kolekcjonerskie możemy przenosić tylko ROZŁADOWANĄ broń bez amunicji w magazynkach nie podpiętych do broni palnej w dodatku tylko w futerale lub w plastikowym pudełku.



Ot i cała procedura otrzymania pozwolenia na broń palną.

Sami widzicie nie jest to jakoś szczególnie trudne aczkolwiek wymaga od nas nico pracy i biegania.



Pozdrawiam Aran - w razie jak coś piszcie to odpowiem na pytania.

No się rozpisałeś, fajnie się czyta, warto napisać: jeśli ktoś mógł się przygotować do prawajazdy i je uzyskał to da radę i tu…, ja jednak skupiłbym się jak tego używać. Bo zarówno broń palna, jak i wszystko inne wymaga niestety, a może stety naszego wysiłku i samozaparcia, a póżniej ciągłego treningu. Broń krzywdy nie czyni, jednak sam człowiek samemu sobie może… :mrgreen: …, to raz, skuteczność użycia to rzecz kolejna… cóż można napisać, spotkania, treningi, wymiana doświadczeń, temat pisany nieprzerabiany fizycznie na nic.

Zapraszam do Stalowej Woli mogę podszkolić kolegów z używania broni palnej - zarówno krótkiej jak i długiej.

Mam dostęp do :



Glock 17 - 9mm

Beretta 92S - 9mm

Walter PPK - 7,65mm ( Ten od Bonda )

SigSauer Mosquito - 0,22

Beretta M12 - 9mm - Pistolet Maszynowy z ogniu Semi



Colt M4 - 5,56mm

kbk wz.88 Tantal - 5,45mm

Mosin - 7,62mm

Kbk Mauser - 0,22

Strzelba 12/70 pump action - popularna pompka



Więc w sumie jest z czego poćwiczyć

A dla tych którzy mieszkają nieco dalej od Stalowej WOli - rada.

Poszukajcie kogoś kto ma dostęp do broni palnej. Kogoś kto może jest w klubie strzeleckim i zechce was wprowadzić do grona. To wcale nie jest taka zamknięta ani hermetyczna społeczność. Myślę że w każdym klubie zostaniecie przyjęci ciepło i każdy zostanie poinstruowany jak się obchodzić z bronią.

Przynajmniej w naszym klubie nie było jakiegoś wywyższania uśmieszków itd.

Druga rada - jak już będziecie w klubie znajdźcie kogoś kto będzie dla was uosobieniem dobrego operatora broni palnej. Słuchajcie co wam będzie radził może poproście go o spotkanie na strzelnicy w dowolnym dla niego terminie niech wam pokaże co i jak i starajcie się zachowywać jak on lub ona bo w klubach rzadko bo rzadko ale zdarzają i kobiety. Polecam bo oprócz tego że mogą to być pomocne umiejętności podczas trudnych czasów które mam wrażenie że nadchodzą co raz szybciej , to jest to również świetna zabawa dla całych rodzin.



Pozdrawiam Aran

I pamiętajcie najważniejsza sprawa : NAJWAŻNIEJSZY BEZPIECZNIK JEST W WASZEJ GŁOWIE !!!