Doswiadczenie z Ayahuasca UK Peru

Szukam kogoś kto był w Peru . Mieszkam w UK . Zajmuje sie terapiami naturalnymi. Czy warto doświatczać,?

Serdeczności

Witam; W Peru nigdy nie byłem, i fizycznie nigdy tam nie pojadę. Ale jest to ciekawy kraj. Z bardzo starą kulturą. Podróżuję tam dzięki internetowi, na tyle mogę sobie pozwolić. Wiele dobrych rzeczy, można się od nich nauczyć. A terapie naturalne mają swoją przyszłość. Tak zwane swoje 5-minut. Warto się z tym zapoznać, to może się przydać niebawem. Ważne, tylko aby nauczyciel był dobry. Internet jest pełen śmiecia, jest to z rozmysłem robione. Żebyśmy się pogubili w tym wszystkim. Najpierw potrzeba oddzielić chłam od prawdy. To jest trochę trudne zadanie. Ale można je wykonać samemu. A potem jest już z górki. Można wielu ludziom pomóc. Tą „WIEDZĘ” niestety trzeba samemu zdobyć, i doświadczyć. Pozdrawiam. :ugeek:

Jeśli czujesz, że jakaś Święta Medycyna Cie wzywa, to jeśli chcesz, to możesz na to wołanie odpowiedzieć. W UK wiem, że są konkretne i zaufane osoby które się tym zajmują w okolicach Londynu.


Witaj,
Jakiego wartościowego nauczyciela terapii naturalnych moglbys polecic?
Pozdrawiam

Witam; Nazwisk jest wiele, które się reklamują; Internet jest pełny tego typu wpisów. Problemem jest to, że nie ze wszystkim ja się zgadzam. Nie zawsze jest to złoto, co się świeci. Do tych spraw trzeba podchodzić dosyć krytycznie. Łatwiej jest powiedzieć co jest złe? Niż to co jest Dobre. Wiedzę zdobywamy samodzielnie, jest to sprawdzona metoda. Samemu próbujesz oddzielić , Plewy od Ziaren. Posiadając pewną Wiedzę można się wtedy radzić kogoś. Jeśli nic nie wiesz? To z skąd będziesz wiedział co jest dobre, a co jest złe? To nie jest przepis na “grochówkę”. W przypadku gotowania zupy? też jest potrzebna praktyka. Ja nie polecam osób nieznanych, niesprawdzonych, Mogę polecić tylko to co samemu zrobiłem, sprawdziłem na sobie.

Dlaczego Tak? Bo jest bardzo łatwo komuś zaszkodzić. Jest takie powiedzenie; “Mowa jest Srebrem, a Milczenie Złotem”.

Moim zadaniem jest nikomu nie SZKODZIĆ.

Pozdrawiam i życzę sukcesów. :ugeek:

hej, spędziłem miesiąc w dżungli amazońskiej. Na prawdę warto. Ale dużo prócz od samej medycyny, zależy od curanderos i tego jak z Tobą i medycyną pracuje. Nie mniej jednak, doświadczenie w pełni zasługuje na opinię oscylującą pomiędzy odrodzeniem, a zmartwychwstaniem.

Witam.

Na fejsbuku jest grupa pod nazwą psychonauta foundation. Robia dobra robotę

taaaa… a właściciel ma tak rozjebane ego, że się ledwo w dzungli mieści :lol:

Szczerze, to nawet jakbym kogoś nie lubiał, to bym tam nie wysłał. Miejsce fajne, ale kolo uważa się za nie wiadomo kogo i na dodatek zakłóca kazda ceremonię swoim “programem artystycznym” głównie naśladujac szamanów. Inna sprawą jest to, że z racji listu gończego w polsce, za próbę przemytu, nie może on wrocić do kraju, co generuje w nim mase złej energi, która w postaci wyrzygiwania się na Polske reprezentuje na swoim profilu na fb

Moje zdanie na ten temat jest takie. Organizm leczy się sam. Zadaniem medycyny jest usunięcie bądź zneutralizowanie czynnika toksycznego lub chorobotwórczego i wspomaganie regeneracji. Mówi o tym Haretski i inni w zakresie medycyny regeneracyjnej. Wszelki kontakt z substancjami psychoaktywnymi kończy się źle. Tylko niektórzy nie przyjmują tego do wiadomości i nie potrafią odfiltrować faktycznie zebranej wiedzy przez plemiona żyjące w warunkach naturalnych wiele pokoleń. Mamy własną tożsamość i z niej korzystajmy. Filtrujmy zamiast naśladować bezkrytycznie. Tylko niektórzy poszukują atrakcji i tyle w temacie.