Czym jest ziemia dla ludzkości?

2019.08.01.01.[PL]-text- Czym jest ziemia dla Ludzi?



* Czym jest ziemia dla ludzkości?

Witam; Dziwne pytanie, zadałem poniekąd? Można też inaczej spytać, kim jest człowiek, i co tutaj robi, na Ziemi? Te pytanie, pytania, od dawna nie dawały mnie spokoju. Próbowałem się dowiedzieć na różne sposoby, zawsze było brak odpowiedzi. Ale się nie zniechęcałem i dalej drążyłem temat. No i właśnie teraz „DOSTAŁEM ODPOWIEDŹ”. Muszę się przyznać szczerze, sam byłem, zdziwiony, zaskoczony tym co usłyszałem, zobaczyłem. Przeszło najśmielsze oczekiwania. Nigdy bym na to nie wpadł. A pomysłów mnie nie brakuje. Mam otwartą głowę. A więc wszystko po kolei, proszę usiąść wygodnie; Ziemia jest rodzajem takiego odosobnienia, takim jakby więzieniem. To dlatego loty w kosmos są niemożliwe. Czy ktoś spotkał się z tym aby więźniowie jeździli na wycieczki do innych krajów? Chyba nie. Tak i my, nigdzie nie możemy się udać. Do tego jesteśmy, dyskretnie pilnowani. Strażnicy tutaj są, i opiekują się nami w specyficzny sposób. To tłumaczy pojawiające się - [ UFO ]- Jest to raczej opieka typu, bez większej ingerencji. - Byśmy sobie nie zrobili krzywdy. O pewnych rzeczach już wcześniej wiedziałem, tylko nie mogłem ze sobą ich powiązać. Dotyczy naszej ochrony. Podam przykład; Usmańskie i Sowieckie głowice nuklearne, same się dezaktywowały. Uległy samozniszczeniu, rozpadowi. Ewidentnie była to ingerencja osób trzecich. Głowice były dobrze pilnowane, i były tak długo sprawne; aż nie zaświtał w gorących głowach pomysł ich użycia. No i się stało, przestały być sprawne, w obu krajach, państwach. Dlatego odstąpiono od tego, i podpisano różne pokojowe układy, umowy. Które i tak nie były zbytnio przestrzegane. Dzisiaj te układy upadły, z powodu jednej strony, która się wycofała z tego. ( usmany ). Takich nie wyjaśnionych przypadków, było więcej w naszej bogatej historii. To zadziałali strażnicy, opiekunowie. Jeszcze wróćmy na chwilę do podróży kosmicznych; Jesteśmy otoczeni, tak zwanymi pasami „Allena” - mam cichą nadzieję, że wszyscy wiedzą o co chodzi. Chociaż pasy, to jest nieadekwatna nazwa, raczej to powinno się nazywać kopuła, otoczka, itp. Ale pozostańmy przy pasach. One nas chronią przed promieniowaniem kosmicznym. Czyli inaczej, to taki niewidzialny płot, którego się nie da przeskoczyć w żaden sposób. Niema takich osłon, które by to promieniowanie zatrzymało. To tylko pokazuje,że lot na księżyc, stoi pod wielkim, znakiem zapytania? Jak polecieli na księżyc? Jak to zrobili? Jak tego dokonali? Kłamstwo jedno z wielu, i tak na każdym kroku naszego życia. No ale to nie jest tematem dzisiejszych rozważań. To tak tylko całkiem przy okazji. ( takie wtrącenie ). Czyli znowu mamy nie możność wyrwania się z stąd. Następna ważna sprawa; arcyciekawa. Jesteśmy tutaj na własną prośbę, życzenie, to my chcemy odbyć tą odsiadkę, tą karę, zaliczyć te odosobnienie. Nikt nas do tego nie zmusza, zaczyna się robić ciekawie? Dlaczego? I po co, to robimy? Na własną prośbę? W tym miejscu muszę nadmienić, dla czytelników, że ten świat jest dużej gęstości. Czyli głową muru nie przebijesz, a tam przez mur możesz przejść, tylko tam murów nie ma. A tam w tym drugim, jest inna gęstość. Tam możemy podróżować, pomiędzy planetami, ośrodkami życia, możemy się swobodnie przemieszczać, bez żadnych ograniczeń. Bez żadnych pojazdów, chcemy być gdzieś indziej, nie ma problemu, jesteśmy. Trzeba uczciwie dodać, że tych gęstości jest więcej jak dwie. Na ten moment zatrzymajmy, skupmy się, na tych dwóch. Co i tak, dla niektórych to może być za wiele. Niestety, czy chcą, czy też nie, tak to wygląda naprawdę. I trzeba się z tym pogodzić. Im szybciej tym lepiej. Wróćmy do tematu. Dlaczego chcemy tutaj, przybyć, być, zaistnieć? Powodów może być kilka. Tak jak i osób które tutaj przebywają są trzy rodzaje. Pierwsza to są nowicjusze, którzy są pierwszy raz, albo dopiero drugi i trzeci. Druga grupa to są, można powiedzieć weterani, oni już tutaj byli wiele razy. Oni już w jakiś sposób awansowali w tej hierarchii. Trzecia grupa, najmniej liczna, ona jest owiana trochę tajemnicą, być może że tylko dla mnie. Uczciwie mówię, nie za wiele o niej wiem. Muszą stać wyżej, w tej hierarchii. To wszystko. Nie są opiekunami, nie są nadzorcami. Kim są? Są i tyle, niech na razie tak to zostanie. Wracamy do tematu; To że składamy się z ciała i duszy, to już wyjaśniłem. Jeśli ktoś nie wie, to odsyłam do poprzednich artykułów. Dusza, to jesteśmy właśnie „my”; wbici w ciało, opakowanie innej gęstości. Jesteśmy jakby na delegacji, na wakacjach, a może jednak bardziej na miejscu odosobnienia. Ta ostatnia nazwa, jest jak najbardziej prawdziwa, i realna. A to że nie są to wakacje, a obóz przetrwania. To świadczy program który mamy wgrany w swoją osobowość. Ale mamy też zablokowany dostęp do tej drugiej gęstości, i „Wiedzy”. . Nie możemy się z nią kontaktować, albo jest to mocno utrudnione, uniemożliwione. Jesteśmy zdani na pastwę losu. No może nie tak całkiem, nasza druga połowa jest po tamtej stronie i nam pomaga, tak jak tylko może. Tylko my nie zawsze chcemy przyjąć od niej tą pomoc, i się buntujemy. Tak jak niesforne dzieciaki. Czynność powrotu tutaj jest powtarzana wielokrotnie, aż przejdziemy na wyższy stopień wtajemniczenia. Zapamiętajmy; tutaj jesteśmy na własne życzenie. To nie jest jakaś przymusowa zsyłka. To myśmy się zdecydowali udać się w tą podróż. Taki obóz przetrwania. Tak to funkcjonuje. To wszystko się układa jak klocki „Lego”albo „Puzzle”. Mam na myśli inne powiązania sytuacyjne, które nas spotykają. I z początku, jest brak związku z czym kol-wiek. To teraz ta układanka nabiera realnego wyglądu. Zaczyna tworzyć obraz, który dalej jest dość dziwny i mało zrozumiały. Jest jeszcze wiele pytań na które trzeba odpowiedzieć. W całość tego opowiadania wpisuje się reset, który ma nastąpić. Kiedy on nastąpi? Trudne pytanie. Na razie jest on odwlekany, przesuwany w czasie. Jak długo jeszcze to potrwa? Tego nie wiem.

Ale jest blisko, bardzo blisko. To są tylko moje rozważania, którymi chciałbym się z wami podzielić, od tak przy okazji. Nie trzeba tego brać sobie do serca. Ale jak ktoś będzie miał jakieś pytania, to spróbuję na nie odpowiedzieć, najlepiej jak tylko umiem. Moje motto: I ty zostań detektywem.

Pozdrawiam.



:ugeek:

Jak ten tekst ma się do działu duchowości?

Reset według wiedzy którą posiadamy ma się odbyć w 2024 lub 2032.

Po części reset sie odbywa na nasze przyzwolenie bo rody europejskie się kurczą a głównie muzułmańskie sie rozmnażają jak szalone.

Lecz nadal to mało duchowy temat…

Witam; To co napisałem, dotyczy naszego ducha. Naszego wewnętrznego “JA” Tutaj niema , żadnej fizyki, ani materializmu.To jest tylko moja teoria. Mój punkt widzenia na sprawy nas samych i ziemi na której mieszkamy. Zrozumienie tego, spowoduje zmianę naszego stosunku do reszty świata i ludzkości.Ludzie którzy to zrozumieją, to będzie im łatwiej się zmienić, jak i zmienić innych. Stać się lepszymi, przestać dać się oszukiwać innym, którzy na tym naszym upośledzeniu zbijają kapitał. Monopolisty na władzę. To tak mocno na skróty. :ugeek: